piątek, 25 września 2009

XXVI Niedziela w ciągu roku – B

Lb 11,25-29

A Pan zstąpił w obłoku i mówił z nim. Wziął z ducha, który był w nim, i przekazał go owym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczął na nich duch, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak. Dwóch mężów pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpił duch, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie. Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie. Jozue, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: Mojżeszu, panie mój, zabroń im! Ale Mojżesz odparł: Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!

Jk 5,1-6

A teraz wy, bogacze, zapłaczcie wśród narzekań na utrapienia, jakie was czekają. Bogactwo wasze zbutwiało, szaty wasze stały się żerem dla moli, złoto wasze i srebro zardzewiało, a rdza ich będzie świadectwem przeciw wam i toczyć będzie ciała wasze niby ogień. Zebraliście w dniach ostatecznych skarby. Oto woła zapłata robotników, żniwiarzy pól waszych, którą zatrzymaliście, a krzyk ich doszedł do uszu Pana Zastępów. Żyliście beztrosko na ziemi i wśród dostatków tuczyliście serca wasze w dniu rzezi. Potępiliście i zabili sprawiedliwego: nie stawia wam oporu.

Mk 9,38-46

Wtedy Jan rzekł do Niego: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami. Lecz Jezus odrzekł: Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami. Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody. Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.

Zazdrość i zgorszenie ...

Postawa Jozuego, zazdrosnego o dar proroctwa powtarza się wśród Apostołów. Oni też są zazdrośni, że oto ktoś, kto nie chodził z nimi dokonuje niezwykłych rzeczy w imię Chrystusa. I Jozue był wybrańcem Boga, to on wprowadził Naród Wybrany do Ziemi Obiecanej, i Apostołowie też ... specjalnie wybrani przez samego Chrystusa, a jednak .... a jednak nie są wolni od zazdrości ...

Czyż i nam się to dzisiaj nie zdarza, że zazdrościmy? Nawet dobrych, pochodzących od Boga darów, że jesteśmy zawistni, że złym okiem patrzymy, bo ktoś otrzymał coś, czego według nas otrzymać nie powinien? To już nie faryzeusze, to Apostołowie Chrystusa są hipokrytami ... A jakże często powtarza się to wśród nas? Zazdrość jest najbardziej bezinteresowną wadą i najmniej pożytku z niej mamy, a przecież tak często obecna jest w naszym bardzo „pobożnym” i „katolickim" życiu. Skąd się to bierze? Nie dalej jak w ubiegłą niedzielę mówił św. Jakub: "Gdzie bowiem zazdrość i żądza, tam też bezład i wszelki występek ..." A tyle tego wśród nas, tyle zazdrości i żądz morderczych .... i modlitw nie wysłuchanych ...

I drugi temat dzisiejszej Ewangelii, zgorszenie ... dawane innym. Niestety i to jest obecne w naszym życiu ... w moim życiu. Iluż ludzi zgorszyło się moim postępowaniem, moim zachowaniem, moimi żądzami, zazdrością, chciwością, moimi grzechami ...? A gdybym tak miał dosłownie zastosować polecenie Chrystusa: "... jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją ..." I nie zasłaniaj się tym, że inni jeszcze gorzej robią, nie usprawiedliwiaj się, że taka była konieczność i racja stanu, że tego wymagała sytuacja, że .... itd., itp. ... Iluż z nas chodziło by bez rąk, bez nóg i bez oczu?

Zgorszyłeś innych, stałeś się powodem grzechu, przez swój zły przykład, przez swoje niedbalstwo, przez brak cywilnej odwagi, przez zaniedbanie, przez lekceważenie ... stałeś się powodem grzechu i nie masz nic na swoje usprawiedliwienie ... Stałeś się powodem grzechu, bo nie chciało ci się, bo nie opłacało się, bo nie warto było. Stałeś się powodem grzechu, bo byłeś małoduszny i lękliwy, bo byłeś lekkomyślny i nieuważny. Stałeś się powodem grzechu, bo zaniedbałeś swoje obowiązki. Stałeś się powodem grzechu, bo nie starczyło ci odwagi, bo kierowały tobą twoje żądze i pragnienia ...

I lepiej by było uwiązać kamień młyński u twojej szyi ... bo zgorszyłeś innych, nawet niekoniecznie swoim grzechem, ale zaniedbaniem, lekceważeniem, tupetem, cwaniactwem, przebiegłością, chciwością, skąpstwem, fałszywą i faryzejską pobożnością, zazdrością, arogancją ...

Nie osądzaj tak łatwo innych ...

zobacz czy i ty sam nie jesteś powodem grzechu ....

nawet kiedy ci się wydaje, że jesteś pobożny i prawy ...

******************************

26 Niedziela okresu zwykłego B – 27 września, 2009

Wprowadzenie: Eucharystia od początku miała dwojakie znaczenie z jednej strony jest to bezkrwawa Ofiara Chrystusa, ale z drugiej strony jest to wspólnota ludzi, którzy uznają Chrystusa za swojego Mistrza i Nauczyciela, to zgromadzenie tych, którzy wspólnie z Chrystusem składają Ojcu Przedwiecznemu Najdoskonalszą Ofiarę. Aby jednak w Niej uczestniczyć w pełni uznajmy nasze grzechy i słabości i prośmy Ojca o łaskę przebaczenia.

Homilia: Zazdrość jest efektem pychy i przekonania, że nam należy się to co inni posiadają według nas bezprawnie. Zazdrość religijna jest jak widać to na przykładzie dzisiejszych czytań (z Księgi Liczb i z Ewangelii wg. Św. Mateusza) największym nieporozumieniem i zanegowaniem całej naszej religijności. "Mojżeszu, panie mój, zabroń im prorokować!", "Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami." A Pan daje swoje dary według swojej, a nie naszej miary. Bóg udziela swoich łask według swojego, a nie naszego uznania.

Postawa Jozuego, zazdrosnego o dar proroctwa powtarza się wśród Apostołów. Oni też są zazdrośni, że oto ktoś, kto nie chodził z nimi dokonuje niezwykłych rzeczy w imię Chrystusa. I Jozue był wybrańcem Boga, to on wprowadził Naród Wybrany do Ziemi Obiecanej, i Apostołowie też ... specjalnie wybrani przez samego Chrystusa, a jednak .... a jednak nie są wolni od zazdrości ...

Czyż i nam się to dzisiaj nie zdarza, że zazdrościmy? Nawet dobrych, pochodzących od Boga darów, że jesteśmy zawistni, że złym okiem patrzymy, bo ktoś otrzymał coś, czego według nas otrzymać nie powinien? To już nie faryzeusze, to Apostołowie Chrystusa są hipokrytami ... A jakże często powtarza się to wśród nas? Zazdrość jest najbardziej bezinteresowną wadą i najmniej pożytku z niej mamy, a przecież tak często obecna jest w naszym bardzo „pobożnym” i „katolickim" życiu. Skąd się to bierze? Nie dalej jak w ubiegłą niedzielę mówił św. Jakub: "Gdzie bowiem zazdrość i żądza, tam też bezład i wszelki występek ..." A tyle tego wśród nas, tyle zazdrości i żądz morderczych .... i modlitw nie wysłuchanych ...

I drugi temat dzisiejszej Ewangelii, zgorszenie ... dawane innym. Niestety i to jest obecne w naszym życiu ... w moim życiu. Iluż ludzi zgorszyło się moim postępowaniem, moim zachowaniem, moimi żądzami, zazdrością, chciwością, moimi grzechami ...? A gdybym tak miał dosłownie zastosować polecenie Chrystusa: "... jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją ..." I nie zasłaniaj się tym, że inni jeszcze gorzej robią, nie usprawiedliwiaj się, że taka była konieczność i racja stanu, że tego wymagała sytuacja, że .... itd., itp. ... Iluż z nas chodziło by bez rąk, bez nóg i bez oczu?

Zgorszyłeś innych, stałeś się powodem grzechu, przez swój zły przykład, przez swoje niedbalstwo, przez brak cywilnej odwagi, przez zaniedbanie, przez lekceważenie ... stałeś się powodem grzechu i nie masz nic na swoje usprawiedliwienie ... Stałeś się powodem grzechu, bo nie chciało ci się, bo nie opłacało się, bo nie warto było. Stałeś się powodem grzechu, bo byłeś małoduszny i lękliwy, bo byłeś lekkomyślny i nieuważny. Stałeś się powodem grzechu, bo zaniedbałeś swoje obowiązki. Stałeś się powodem grzechu, bo nie starczyło ci odwagi, bo kierowały tobą twoje żądze i pragnienia ...

I lepiej by było uwiązać kamień młyński u twojej szyi ... bo zgorszyłeś innych, nawet niekoniecznie swoim grzechem, ale zaniedbaniem, lekceważeniem, tupetem, cwaniactwem, przebiegłością, chciwością, skąpstwem, fałszywą i faryzejską pobożnością, zazdrością, arogancją ...

Nie osądzaj tak łatwo innych ... zobacz czy i ty sam nie jesteś powodem grzechu .... nawet kiedy ci się wydaje, że jesteś pobożny i prawy ...

Modlitwa wiernych:

Wstęp: Do Boga Ojca, Który w swej szczodrobliwości sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych zanośmy nasze pokorne prośby za wszystkich potrzebujących, opuszczonych, zapomnianych i pogardzanych i za cały Kościół Boży.

1. Ojcze Miłosierny udzielaj Kościołowi darów według swej szczodrobliwości i ukaż nam jak mamy się nimi dzielić z naszymi braćmi i siostrami, którzy są w potrzebie ...

Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.

2. Niech szafarze Sakramentów zawsze pamiętają o słowach Twojego Syna: "darmo otrzymaliście darmo dawajcie" i niech z hojnością rozdzielają Twoje łaski wśród potrzebujących …

Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.

3. Naucz nas Panie, jak mamy przykładem naszego dobrego życia budować innych i pociągać ich do Ciebie …

Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.

4. Niech w naszych wspólnotach religijnych panuje duch wzajemnego zrozumienia i właściwej postawy wobec nich, godnej człowieka i ucznia Chrystusowego, pełnej szacunku i miłości …

Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.

5. Tym, których wezwałeś już do swojego Królestwa udziel obfitości darów: pokoju, radości i miłości, aby rozpoznali w Tobie Miłosiernego i szczodrobliwego Ojca …

Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.

Zakończenie: Ty, Który z miłości do człowieka nie oszczędziłeś nawet swojego Syna, ale Go za nas wydałeś na śmierć krzyżową, udzielaj nam wszystkim Twoich łask, abyśmy mogli dojść do Twojego Królestwa, gdzie żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

Przed rozesłaniem: „Idźcie Ofiara spełniona”, to zaproszenie do kontynuacji w naszym życiu codziennym tego co sami przeżyliśmy i czego doświadczyliśmy w czasie tej Mszy świętej. Niech inni będą pociągnięci do Chrystusa przykładem naszego życia ugruntowanego w Uczcie Miłości.