Iz 42,1-6.6-7
Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie.
Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie
wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie
trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie
przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi,
a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię
za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością
dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił
jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.
Dz 10,34-38
Wtedy Piotr przemówił w dłuższym wywodzie: Przekonuję się, że Bóg naprawdę
nie ma względu na osoby. Ale w każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi
i postępuje sprawiedliwie. Posłał swe słowo synom Izraela, zwiastując im pokój
przez Jezusa Chrystusa. On to jest Panem wszystkich. Wiecie, co się działo w
całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę
Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego że Bóg
był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli
pod władzą diabła.
Mt 3,13-17
Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od
niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a
Ty przychodzisz do mnie? Jezus mu odpowiedział: Pozwól teraz, bo tak godzi się
nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe. Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został
ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i
ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos
z nieba mówił: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie.
Obmyci wodą Chrztu
Nigdy chyba nie będziemy zdolni w pełni pojąć znaczenia i sensu Sakramentu
Chrztu Św. Przez przyjęcie tego Sakramentu staliśmy się dziećmi Bożymi. Tak jak
w czasie Chrztu Jezusa w Jordanie Bóg Ojciec "zadeklarował”
niejako: "Ty jesteś moim dzieckiem umiłowanym, w tobie mam
upodobanie" i od tego momentu zmieniła się diametralnie optyka
mojego życia. Jako dziecko Boże nie jestem już w niewoli zła i grzechu
pierworodnego. Zostałem włączony w rodzinę Kościoła, rodzinę Bożą i stałem się
pełnoprawnym członkiem domu Bożego. Z tego Sakramentu wypływają i w nim są
zakotwiczone wszystkie inne sakramenty i wszystkie inne łaski jakie otrzymuję
jako chrześcijanin - dziecko Boże. Przez ten sakrament obmywający i odradzający
"okazała się Łaska Boża, która niesie zbawienie" - jak
pisze św. Paweł apostoł w Liście do Tytusa. Nigdy chyba nie jest dosyć o tym
przypominać i głębie tegoż Sakramentu rozważać.
Ze zdziwieniem i niedowierzaniem więc słucham czasami rodziców, pozornie
logicznie perorujących: "Nie chrzczę swojego dziecka bo nie chcę go
przymuszać do czegoś, czego ono w dojrzałym wieku samo by nie wybrało."
Jakżeż można nie chcieć dla dziecka dobra, łaski, odrodzenia, dziecięctwa
Bożego? Jakżeż można być tak naiwnym i ślepym? Dlaczego matka kąpie i przewija
swoje dziecko, karmi go różnego rodzaju odżywkami i nie czeka aż dziecko
świadomie samo wybierze to, co najlepsze dla niego? Dlaczego matka posyła
dziecko (czasami nawet wbrew jego woli) do szkoły, na naukę śpiewu, tańca, gry
na skrzypcach, czy na rytmikę i nie czeka aż dziecko samo wybierze najlepszy
dla niego rodzaj edukacji? Co za głupie tłumaczenie? Co za naiwne i przewrotne
usprawiedliwienie? I to w ustach katolików, wierzących, deklarujących się jako
dzieci Boże. Najprawdopodobniej sami rodzice nie pojęli, nie zrozumieli łaski
Sakramentu Chrztu, i dlatego w tak głupiutki i naiwny sposób odmawiają tej
łaski swojemu dziecku.
Dzisiejsza niedziela Chrztu Pańskiego przypomina nam i nakłania do
ponownego przemyślenia faktu naszego Chrztu i wszystkich z niego wypływających
konsekwencji i zobowiązań. Warto może rzeczywiście w tym zrelatywizowanym
świecie ustalić pewne stałe i niewzruszone punkty odniesienia. A jednym z nich
jest na pewno nasz Chrzest - Sakrament obmywającej Łaski Bożej, Sakrament
usynowienia, Sakrament odrodzenia i życia.
Chrześcijaninie
zostałeś ochrzczony !
CO TO DLA CIEBIE
ZNACZY?
O ile w ogóle
cokolwiek znaczy ...
_________________________________________________
Baptism of the Lord -
English homily ....
Washed with water of Baptism
I guess we will never be able to
fully grasp the importance and meaning of the Sacrament of Baptism. By receiving
this Sacrament we became children of God. As in the time of Jesus' baptism in
the Jordan, God the Father declared:
"You are my beloved child, in you I am well pleased," and
from that moment the meaning and the optic of my life dramatically changed. As
a child of God I am no longer in the slavery of evil and original sin. We have
been involved in the family of the Church, in the family of God and we became full
members of the house of God. From this sacrament flow of, and in it are
anchored all other sacraments and all other graces I receive as a Christian - a
child of God. Through this sacrament cleaning and resurgent "was presented
to us the grace God that brings salvation" - writes St. Paul the Apostle
in the Epistle to Titus. Probably it is never enough to remind and depth of
that Sacrament and contemplate it.
So sometimes I listen to parents with surprise and disbelief, when seemingly
in a logical way they try to say: "I
do not baptize my child because I do not want to coerce him into something what
at a mature age the child would not have chosen." How is it possible to
not want for a child the grace, the rebirth, the grace to be the child of God?
And how can you be so naive and blind? Why mother bathes and change the diapers
for her child, why is she feeding him with all kinds of nutrients and healthy
food, and is not waiting until the child himself consciously chooses what's
best for him? Why the mother sends her child (sometimes even against his will)
to school, to learn to sing, dance, play the violin, and she is not waiting
until a child alone chooses for him the best type of education? What a stupid reasoning?
What a naive and perverse justification? And it is said by Catholics, by believers,
by those declaring themselves as children of God. Most likely, the parents did
not appreciate, did not understand the grace of the Sacrament of Baptism, and
therefore in such a silly and naive way refuse the grace for their child.
This Sunday of Baptism of the Lord reminds us and leads us to rethink
the fact of our Baptism and all of its consequences and obligations flowing out
this Sacrament. It may be indeed good to establish some solid and unshakable
points of reference in this morally frenzy world. And one of these solid points
is definitely our Baptism - the Sacrament of the Grace of God, the Sacrament of
adoption, the Sacrament of rebirth and life eternal.
Christian, you have been
baptized!
WHAT THIS MEANS FOR YOU?
Does it mean anything...?