1. Wprowadzenie do Mszy świętej
Talenty wiary, sakramentów, łaski i obietnicę zbawienia, jakie
otrzymaliśmy na Chrzcie świętym mamy pomnażać a nie zagrzebywać w ziemi.
Pomnażaniu tych talentów na pewno służy słuchanie Słowa Bożego, katecheza,
modlitwa, a nade wszystko uczestnictwo w Eucharystii, karmienie się Ciałem
Chrystusa. Jak mówi św. Paweł w drugim czytaniu mamy być "synami
światłości i synami dnia" w życiu codziennym. Temu także służy
Eucharystia. Na Jej początku uznajemy naszą słabość i prośmy Boga o
miłosierdzie i mądrość w pomnożeniu naszych talentów.
Prz
31,10-13.9-20.30-31
Niewiastę dzielną któż znajdzie? Jej wartość
przewyższa perły. Serce małżonka jej ufa, na zyskach mu nie zbywa; nie czyni mu
źle, ale dobrze przez wszystkie dni jego życia. O len się stara i wełnę,
pracuje starannie rękami. Wyciąga ręce po kądziel, jej palce chwytają
wrzeciono. Otwiera dłoń ubogiemu, do nędzarza wyciąga swe ręce. Kłamliwy
wdzięk i marne jest piękno: chwalić należy niewiastę, co boi się Pana. Z owocu
jej rąk jej dajcie, niech w bramie chwalą jej czyny.
1Tes 5,1-6
Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i
chwilach. Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak
złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo - tak
niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą.
Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć
jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie
jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i
bądźmy trzeźwi!
Mt 25,14-30
Podobnie też jest jak z pewnym człowiekiem, który
mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek.
Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego
zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił
je w obrót i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również
zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i rozkopawszy ziemię,
ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął
rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów.
Przyniósł drugie pięć i rzekł: Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie
pięć talentów zyskałem. Rzekł mu pan: Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś
wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego
pana! Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: Panie,
przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem. Rzekł mu pan:
Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię
postawię: wejdź do radości twego pana! Przyszedł i ten, który otrzymał jeden
talent, i rzekł: Panie, wiedziałem, żeś jest człowiek twardy: chcesz żąć tam,
gdzie nie posiałeś, i zbierać tam, gdzieś nie rozsypał. Bojąc się więc,
poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! Odrzekł mu
pan jego: Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że chcę żąć tam, gdzie nie posiałem,
i zbierać tam, gdziem nie rozsypał. Powinieneś, więc był oddać moje pieniądze
bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego
odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu
bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie
ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz - w
ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.
Każdemu kto ma będzie dodane ...
Czyż nie jest dzisiejsza Ewangelia pochwałą
przebiegłości, sprytu, zaradności, umiejętności urządzenia się, peanem na cześć
tych, którzy umieją pomnażać swoje dobra materialne? Czyż nie jest to zachęta
do kombinowania, do robienia biznesu, do umiejętnego inwestowania? TAK..., na pewno
tak, tylko czy chodzi tu na pewno o dobra materialne i o umiejętność bogacenia
się? Tak, szybko bylibyśmy skłonni pójść za Chrystusem gdyby tak zrozumieć
dzisiejszą Ewangelię. Gdyba tak ją rozumieć, to na pochwałę zasługują wszyscy
kanciarze, złodzieje, lichwiarze, wyzyskiwacze, wszyscy, którzy tak szybko
ostatnimi czasy (chociaż nie zawsze i nie do końca uczciwie) wzbogacili się w
naszej Ojczyźnie. Tak, oni wszyscy doskonale zrozumieli jak z dwóch talentów
uczynić cztery, a z pięciu dziesięć.
Tylko czy oni na pewno rozwinęli wszystkie swoje
talenty i czy aby na pewno rozwinęli te najważniejsze, te właściwe? No i czy na
pewno usłyszą słowa: "Dobrze sługo dobry, wejdź do radości ...".
tego raczej nie jestem pewien, bo oni nagrodę swoją odebrali sobie już tutaj i
Pan Bóg raczej nie ma im nic do zaoferowania, bo sami tak uznali i ten
najważniejszy talent zakopali głęboko pod ziemią, a może nawet pod stertą pieniędzy...
Każdemu, kto ma będzie dodane.
Jeśli zbierałeś tylko pieniądze, to tylko zimne
złoto zostanie ci dodane na całą wieczność...
Homilia alternatywna
W czasach współczesnych roztropność i rozsądek zostały wyparte przez
spryt i przebiegłość, mądrość kobiety -wysławianą w pierwszym czytaniu- bardzo
często zastąpiło niestety cwaniactwo. Talenty, jakie uznajemy w naszym życiu
codziennym to raczej nie pracowitość, czy uczciwość ani szlachetność, ale siła
przebicia, układy i znajomości. I być może, dlatego tak wiele w naszym życiu
niepowodzeń, tak wiele zawodów i niepokojów?
Niestety talenty, jakie otrzymaliśmy na Chrzcie Świętym też nam jakoś
umknęły i uległy dewaluacji: wiara wyblakła i uległa spłyceniu, nadzieja
skorodowała, sakramenty stały się tylko zewnętrznymi rytuałami, a łaska Boża
nic nie znaczącym frazesem. Mówiąc o talentach myślimy raczej o talencie
"robienia pieniędzy", zarządzania, umiejętności radzenia sobie w
sytuacjach stresowych, czy o zdolnościach artystycznych, malarskich,
muzycznych, aktorskich. A Chrystus zachęca nas, abyśmy nie marnowali darów
otrzymanych od Niego, abyśmy troszczyli się o ich rozwój, o wzrost Królestwa
Bożego w naszym życiu, abyśmy darów Chrztu Świętego nie zasypywali, boć one
daleko są ważniejsze niż wszystkie inne, przemijające umiejętności i zdolności.
Tylko, aby to zrozumieć, aby
dojrzeć wartość darów i talentów jakich udziela nam Bóg ... trzeba najpierw
wyzwolić się z wszechobecnego kultu jednostki, z gloryfikacji własnego
drapieżnego "ja", z pułapki egoizmu i egocentryzmu, ze zniewolenia indywidualizmu
i wygodnego relatywizmu. Trzeba po prostu postawić Chrystusa na centralnym
miejscu w życiu! A to nie jest takie
łatwe, to wymaga:
- po pierwsze, pogłębionej
refleksji, a nie bezmyślnego przeżuwania pseudo-wartości, jakimi zalewają nas
media,
- i po drugie, wysiłku
skierowanego na pomnażanie darów i talentów Bożych.
My niestety bardzo często
postępujemy jak ten trzeci sługa, który zakopał to co otrzymał i zajął się
sprawami drugorzędnymi, bez znaczenia i bez prawdziwej wartości. My jesteśmy po
prostu bardzo sprytni i przebiegli w urządzaniu sobie życia doczesnego, w
zapewnianiu wymiernego, materialnego sukcesu, a jednocześnie bezradni i
niedbali w trosce o rzeczy ostateczne i naprawdę ważne.
Każdy z nas otrzymał dary: dar
wiary, nadziei i miłości, dar Bożej Łaski, dziecięctwa, dar Królestwa,
powołanie do świętości, do życia wiecznego, do uczestnictwa w życiu i szczęściu
samego Boga, siedmiorakie dary Ducha Świętego. Każdy z nas otrzymał wielorakie
Boże dary. Pytanie jakie się jednak nasuwa jest: A co ja z tymi wielorakimi darami
zrobiłem?
Czy je rozwijam, pielęgnuję ... czy po prostu zakopałem je w ziemi?
Modlitwa
wiernych
Wstęp Do Ciebie
Ojcze, Dawco wielorakich darów zanosimy nasze prośby i modlitwy ufni w Twoją ojcowską miłość ...
1
Za Papieża,
biskupów i kapłanów, aby głoszeniem Słowa Bożego i swoim życiem ukazywali nam
wartość Bożych darów ... Ciebie prosimy,
2
Za
odpowiedzialnych za kształcenie i formację dzieci i młodzieży, za katechetów,
aby umiejętnie przekazywali dzieciom prawdziwe wartości i kształtowali w
młodzieży zdolność rozpoznawania i rozwijania właściwej hierarchii wartości ...
Ciebie prosimy,
3
Za rodziców,
aby od najmłodszych lat rozwijali w swoich dzieciach dary, które one otrzymały
w dniu Chrztu Świętego ... Ciebie prosimy,
4 Za nas samych abyśmy jako uczniowie Chrystusa byli rzeczywiście
dziećmi światłości i synami dnia ... Ciebie prosimy,
5
Za zmarłych,
aby Bóg udzielił im daru wiecznej szczęśliwości i radości życia, które nie ma
końca ... Ciebie prosimy,
Zakończenie Ojcze
nieskończenie dobry, Który nie ustajesz w obdarowywaniu nas wszystkim, co dobre
i zbawienne, prosimy daj nam także siłę i wytrwałość w rozwijaniu i pomnażaniu
Twoich darów, abyśmy wsparci działaniem Twojej Łaski mogli dotrzeć do Królestwa,
gdzie żyjesz i królujesz wraz z Twoim Synem w jedności Ducha Świętego na wieki
wieków. Amen.
Słowo przed
rozesłaniem: Eucharystia
jest największym darem Boga, bo w Niej sam Syn Boży, Jezus Chrystus daje nam
siebie na pokarm w drodze ku wieczności. Umiejmy się dzielić tym darem z
innymi, szczególnie z naszymi krewnymi, którzy już dawno dar
ten odrzucili lub go zaniedbali.