Prz 8,22-35
Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, jako początek swej
mocy, od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała.
Przed oceanem istnieć zaczęłam, przed źródłami pełnymi wody; zanim góry zostały
założone, przed pagórkami zaczęłam istnieć; nim ziemię i pola uczynił -
początek pyłu na ziemi. Gdy niebo umacniał, z Nim byłam gdy kreślił sklepienie
nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani
umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił
fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po
dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość
przy synach ludzkich. Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, szczęśliwi, co dróg
moich strzegą. Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie
odrzucajcie! Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich
czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i
uzyska łaskę u Pana;
(lub) Iz
2,2-5
Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej
stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do
niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do
świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego
ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem. On będzie
rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze
przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie
podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu
Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej!
Ga 4,4-7
Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego,
zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy
podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że
jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła:
Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem,
to i dziedzicem z woli Bożej.
J 2,1-11
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i
była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A
kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej
odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie
nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko,
cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do
żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary.
Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą! I napełnili je aż po brzegi.
Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!
Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem
- nie wiedział, bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę,
wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia
najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino
aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej.
Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie. Następnie On, Jego
Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka
dni.
Obecna zawsze przy swych dzieciach
Czuwająca obecność Maryi - to główna
myśl dzisiejszej Ewangelii. Ona z delikatnością czuwa i dostrzega braki i
kłopoty, i z takąż samą delikatnością wstawia się za nami u swojego Boskiego
Syna, Jezusa Chrystusa. Jest przecież Matką, a matka nie może inaczej, jak
właśnie czuwać z delikatnością i prostotą nad dobrem swoich dzieci. Mądrość zaś
dzieci polega na zaufaniu Matce, na posłuszeństwie i na uwierzeniu, że Ona
naprawdę troszczy się o dzieci. Tylko, że ta Szczególna Matka, szczególna
jeszcze bardziej w dziejach narodu Polskiego stale nam przypomina: "Zróbcie
wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie." Ta zachęta brzmi przez
pokolenia i przez wieki i stale jakoś jest lekceważona w naszym życiu. Tak wielkie
nabożeństwo mamy do Matki, Królowej, Jasnogórskiej Pani. Wielkie pielgrzymkowe
tłumy ściągające z całej Polski do Częstochowy, a jednocześnie tyle w nas
niewiary, prywaty, obojętności na potrzeby innych, obłudy, egoizmu,
niesprawiedliwości. Ona umiała zauważyć brak i potrzebę swoich bliskich i
zaradzić temu w sposób delikatny i troskliwy... A my? Raczej rzadko albo w
ogóle nie.... My widzimy tylko koniec własnego nosa i nasze własne potrzeby i biedy....
"Zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie", a my raczej nie
chcemy Go słuchać, my raczej nie chcemy iść za Jej mądrym głosem i wolimy robić
to, co nam się podoba i to, co nam akurat odpowiada. Smutna to rzeczywistość, takiej
polskiej maryjnej pobożności, bardzo często tylko tkliwej i na pokaz.
Jej mądrość i matczyna dobroć serca
mogłyby nas wiele nauczyć. Jej poddanie woli Bożej, Jej troskliwość i
umiejętność dostrzegania ludzkiej biedy i ludzkiego nieszczęścia... mogłyby
okazać się pomocne i w naszym życiu codziennym, społecznym, rodzinnym i sąsiedzkim,
ale... niestety nie umiemy niczego się nauczyć, albo nie chcemy... Ona obecna
zawsze przy swoich dzieciach i zatroskana o ich dobro, chce nam otworzyć oczy,
a i serca nasze, abyśmy i my -czyniąc to co Syn Jej nam każe- umieli znaleźć
prawą drogę w naszej codzienności. Tylko czy my chcemy słuchać Jej głosu i Jej
rady? Czy my chcemy się od Niej czegoś nauczyć?
Święta Boża Rodzicielko, naucz nas
troskliwej wrażliwości na potrzeby bliźnich.
Homilia alternatywna Fenomen maryjny Polaków
Historia Polski związana jest od wieków
niewątpliwie z osobą Niepokalanej Dziewicy. Jasna Góra z obrazem Matki Boskiej
Częstochowskiej jest niekwestionowaną religijną stolica Polski. Pielgrzymki
sierpniowe ściągają na jasnogórskie wały tłumy ludzi i to nie tylko Polaków.
Jest to, sierpniowe pielgrzymowanie niezwykłym fenomenem socjologicznym,
religijnym i duchowym. Szkoda tylko, że w wielu wypadkach fenomen ten ogranicza
się do tych kilku sierpniowych dni. Na co dzień bowiem wydaje się jakbyśmy o
naszej Matce zapominali, jakbyśmy zapominali o Jej słowach tak zdecydowanych i
klarownych z dzisiejszej Ewangelii: „Zróbcie wszystko, cokolwiek mój Syn wam
powie”. Tak trudno jest nam przetłumaczyć narodowe i religijne
uniesienia na język codziennego życia, tak trudno jest nam zaufać, zawierzyć,
że Bóg dając nam Matkę, daje nam Ją, jako Matkę obecną w codzienności i nie
oczekuje od nas jedynie euforycznych uniesień, a raczej religijnego
kształtowania naszego codziennego życia. Tak trudno jest nam zawierzyć słowom
Matki, Która kieruje nas wprost i bezpośrednio do Chrystusa. Czyżby miała się
powtórzyć historia Izraela, o którym Bóg przez usta proroka Izajasza mówi: „ten
lud zbliża się do Mnie tylko w słowach, i sławi Mnie tylko wargami, podczas gdy
serce jego jest z dala ode Mnie; ponieważ cześć jego jest dla Mnie tylko
wyuczonym przez ludzi zwyczajem..." (Iz 29:13)?
A Europa patrzy na Polskę z nadzieją, że nasza
religijność pomoże Europie odnaleźć to co ona zagubiła w swoim dobrobycie ...
Czy Polska rzeczywiście nie ma takiej właśnie misji do spełnienia? Czy nie po to,
Maryja została ogłoszona Królową Polski, aby dać współczesnej spoganizowanej
Europie na powrót Chrystusa? A może warto przypomnieć, że Polski Papież przez
prawie 27 lat swego pontyfikatu stale wskazywał na Jej szczególną rolę w życiu
Kościoła i naszego Narodu. Jego „TOTUS
TUUS” – Cały Twój - mógłby
przecież być hasłem życia każdego Polaka.
Święta Boża Rodzicielko, naucz nas wrażliwości na
nauczanie Jezusa Chrystusa, na Odwieczne Słowo Boże.
26.08.
- NMP – CZĘSTOCHOWSKIEJ – KRÓLOWEJ
Obraz matki Bożej Częstochowskiej
został przywieziony do Częstochowy w 1382 roku przez Władysława opolskiego
namiestnika tych ziem z ramienia Węgier. W drugiej połowie XIV wieku doszło do konfliktu
polsko-litewsko-tatarsko-węgierskiego o Ruś Halicką. Władca Górnego Śląska,
Władysław Opolczyk otrzymał od króla Węgier misję podporządkowania Rusi
Halickiej Węgrom. Książę Opolczyk wywiązał się ze swojego zadania znakomicie, a
w twierdzy Bełz obronił się przed połączonymi siłami litewsko-tatarskimi. W
twierdzy Bełz modlił się o zwycięstwo przed prawosławną ikoną i uznał, że jej
zawdzięcza ten militarny sukces. Ikonę zabrał ze sobą na Górny Śląsk. Obraz nie
dotarł jednak do Opola. Władysław Opolczyk za zasługi dla króla Węgier
otrzymał, jako lenno ziemię wieluńską przylegającą do Górnego Śląska. Tam w
swojej nowej prowincji we wsi Częstochowa w roku 1382 ufundował nowy klasztor
dla Paulinów, sprowadzonych z Węgier. W roku 1384 ofiarował Paulinom ową ikoną
przywiezioną z twierdzy Bełz, która obecnie jest Matką Boską Częstochowską i
Królową Polski. Od tego czasu miejsce to stało się szczególnie znane wśród
Polaków i drogie każdemu chyba katolikowi w Polsce. Tak przynajmniej wydawać by
się mogło, kiedy jest się na Jasnej Górze w drugiej połowie sierpnia, w okresie
narodowej pielgrzymki. Tak mogło by się wydawać ...
Wiele jest legend związanych z obrazem Jasnogórskiej
Królowej Polski, wiele opowiadań i wiele pobożnych podań. Nie ma na świecie
chyba Polaka, który nie znałby tego obrazu, znanego i wśród obcokrajowców jako
„Ikona Czarnej Madonny”. Sam miałem okazję widzieć ten obraz w najbardziej
nieoczekiwanych miejscach na świecie; na Syberii w Irkucku, w Morogoro w
Tanzanii, w kościele zbudowanym przez polskich uchodźców wojennych i w maleńkim
misyjnym kościółku na islamickich Komorach, w wielu kościołach i parafiach
Kanady, gdzie nigdy nie pracowali nawet polscy księża.
Historia Polski od ponad sześciu wieków związana jest
niewątpliwie z osobą Niepokalanej Dziewicy, Królowej Polski. Jasna Góra z
obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej jest niekwestionowaną religijną stolica
Polski. Pielgrzymki sierpniowe ściągają na jasnogórskie wały tłumy ludzi i to
nie tylko Polaków. Jest to, sierpniowe pielgrzymowanie niezwykłym fenomenem
socjologicznym, religijnym i duchowym. Szkoda tylko, że w wielu wypadkach
fenomen ten ogranicza się do tych kilku sierpniowych dni.
Niezwykły jest ten fenomen maryjny Polaków. Niezwykły,
ale i zdumiewająco pełen sprzeczności. Na co dzień, bowiem wydaje się jakbyśmy
o naszej Matce i Królowej zapominali, jakbyśmy zapominali o Jej słowach tak
zdecydowanych i klarownych z dzisiejszej Ewangelii: „Zróbcie wszystko,
cokolwiek mój Syn wam powie”.
Jesteśmy narodem pełnym sprzeczności.
• Konstytucja 3 Maja z 1791 roku, a w rok później liberum
veto i Targowica,
• Śluby Króla Jana Kazimierza, Częstochowa, kult Maryjny
i w pewnym okresie najbardziej pijacki naród w Europie,
• "Boże coś Polskę ... " śpiewane z głębokim
przekonaniem w czasach komuny i jakoś tak szybko o tym zapomnieliśmy, że wrócił
nam Ojczyznę wolną, bo sami poddajemy ją w niewolę przez nasze osobiste wybory,
• Pielgrzymki na Jasną Górę i nasze narodowe przywary i
grzechy,
• Papież - syn Polskiego Narodu i nasze życie moralne i
codzienne dalekie od przykazań i od Boga,
• Maryja - Królową Polski i tak niewielu przejmujących się Jej słowami: "Uczyńcie cokolwiek mój Syn wam powie!"
• Maryja - Królową Polski i tak niewielu przejmujących się Jej słowami: "Uczyńcie cokolwiek mój Syn wam powie!"
Jesteśmy doprawdy narodem pełnym sprzeczności. Co to
znaczy, że Maryja jest Królową Polski? Czyżby była to tylko okazja do jeszcze
jednego dnia wolnego w pracy? Czyżby nasza religijność ograniczała się tylko do
wielkich sierpniowych ceremonii, czyżby była jedynie religijnością na pokaz?
A Europa patrzy na Polskę z nadzieją, że nasza
religijność pomoże im odnaleźć to, co zagubili w swoim dobrobycie... Czy Polska
rzeczywiście nie ma takiej właśnie misji do spełnienia? Czy nie po to, Maryja
została ogłoszona za Królową Polski, aby dać współczesnej spoganizowanej
Europie szansę na powrót Chrystusa? Czy jesteśmy w stanie dać świadectwo naszej
narodowej dumy i religijności, czy też damy się raczej spoganizować siłom
konsumpcyjnego stylu życia i odciągnąć od Chrystusa?
A może warto przypomnieć, że Polski Papież przez prawie
27 lat swego pontyfikatu stale wskazywał na Jej szczególną rolę w życiu
Kościoła i naszego Narodu. Jego „TOTUS TUUS” – „Cały Twój” mogłoby przecież być
hasłem życia każdego Polaka.
MARYJO - KRÓLOWO POLSKI, MÓDL SIĘ ZA NAMI
MARYJO - KRÓLOWO POLSKI, BĄDŹ MOCĄ TWOJEGO LUDU
MARYJO - KRÓLOWO POLSKI - nie pozwól abyśmy się stali królestwem zła, egoizmu, pychy, zdrady, niemoralności i szatana!
ŚWIĘTA BOŻA RODZICIELKO - naucz nas wrażliwości na nauczanie Jezusa Chrystusa, na Odwieczne Słowo Boże.
MARYJO - KRÓLOWO POLSKI, BĄDŹ MOCĄ TWOJEGO LUDU
MARYJO - KRÓLOWO POLSKI - nie pozwól abyśmy się stali królestwem zła, egoizmu, pychy, zdrady, niemoralności i szatana!
ŚWIĘTA BOŻA RODZICIELKO - naucz nas wrażliwości na nauczanie Jezusa Chrystusa, na Odwieczne Słowo Boże.