- Podpisany w listopadzie 1918 roku przez francuskiego marszałka Ferdynanda Focha
rozejm z pokonanymi Niemcami, kończył straszliwe lata wojennych zmagań. 10
milionów poległych żołnierzy, 20 milionów rannych, 70 milionów zmobilizowanych
w wojskowe szeregi. I-sza wojna światowa została zakończona. Był to na pewno
powód do radości dla całej Europy. Ale był to powód do jeszcze większej radości
dla Polaków.
Jak
opisują kroniki z tamtych dni:
„Od rana do
wieczora gromadziły się tłumy na rynkach miast, robotnik, urzędnik porzucał
pracę, chłop porzucał pole i biegł do miasta, na rynek, dowiedzieć się,
przekonać się, zobaczyć wojsko polskie, polskie napisy, orły na urzędach…
"Po 123
latach niewoli Polska wstawała, aby żyć… Wolna wśród wolnych, równa wśród
równych! Niepodległa! Przyszła Polska w imię Pana!"
- Niepodległość wywalczona
Wspominamy dzisiaj nie tylko zakończenie
I Wojny Światowej, ale i trzy słynne powstania: Kościuszkowskie (1794), Listopadowe
(1830) i Styczniowe (1863).
Wspominamy czyn legionowy Józefa
Piłsudskiego, który mówił do swoich żołnierzy, że spotyka ich zaszczyt,
gdyż, jako pierwsi idą walczyć o oswobodzenie Ojczyzny, wszyscy równi wobec
ofiar, jakie ponieść mają. Wiemy jak dużo wtedy polało się polskiej krwi, ale
ta krew zaowocowała niepodległością w 1918 r.
Brali w tym udział także nasi
rodacy, nowotarżanie. Wśród tych żołnierzy było ponad 2 tysiące legionistów –
mieszkańców Nowego Targu, Zakopanego i Podhala. Kilkunastu z nich jest
uwiecznionych na pamiątkowej tablicy w wejściu do budynku liceum. Jednym z nich
był min. Józef Szopiński. Jako 19-to letni młodzieniec wyruszył w 1914 roku na
ochotnika z 55-tą Drużyną Strzelców Podhalańskich do Legionów Piłsudskiego.
Zmarł dwa lata później w szpitalu w Dęblinie 9 grudnia 1916 roku, wskutek
obrażeń odniesionych w walkach frontowych. Takich jak on, młodych, odważnych
patriotów były dziesiątki tysięcy. Nie wolno zapomnieć ich ofiary z życia.
"Kocham Ojczyznę, bo moja matka
się tutaj urodziła, bo w tej świętej ziemi spoczywają ci wszyscy, których
opłakuje matka i czci ojciec, bo miasto moje rodzinne, moja mowa, książki
uczące mnie, bo mój brat, moja siostra, koledzy moi, cały wielki naród, wśród
którego żyję, przyroda, co mnie otacza i wszystko, co widzę, co kocham, co
podziwiam – jest częścią Ojczyzny”. - pisał jeden z polskich legionistów w
liście do swoich krewnych.
Cieszymy się niepodległością,
obchodzimy rocznicę jej odzyskania radośnie, ale Narodowe Święto Niepodległości
to stosowna okazja, by postawić sobie pytanie: Czy ja jestem wolnym
człowiekiem?
Jesteśmy narodem, który umiał walczyć o
wolność, ... "za naszą i waszą wolność."
Doświadczamy jednak, że łatwiej jest walczyć o wolność niż żyć jako wolny
człowiek, jako wolny naród!
"Jesteśmy
wezwani do wolności. Ale jest obawa przed nowym zniewoleniem. Kto się więc tak
na nas uwziął? - pytamy. Odpowiedź brzmi: my sami... odrzucając prawo Boga,
prawo, które prowadzi do wolności, a uzurpując sobie władzę decydowania o
dobrem i złem, popadamy w nową niewolę." – pisał autor w
przededniu II-giej wojny światowej.
Czyż słowa te nie są aktualne także
dzisiaj, w 100 lat po odzyskaniu niepodległości?
W takiej
uroczystej chwili jak nie zapytać siebie samych, czy rzeczywiście kochamy ten
wspólny, polski dom, naszą Ojczyznę.
Marszałek
Polski – Józef Piłsudski mówił: „Ten, kto nie szanuje i nie ceni
swej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa
do przyszłości”. Dzisiaj w sposób szczególny
pragniemy wyrazić wdzięczną pamięć tym, którzy nie tylko żyli i pracowali dla
swojej ojczyzny, ale nade wszystko oddali za nią to, co mieli najcenniejsze –
swoje życie.
„Gdzie twoje groby, Polsko???? A gdzie ich nie ma?" —pytał Jan Paweł II w Warszawie w czasie I-szej pielgrzymki w
1979 roku. Święto Niepodległości uświadamia nam wielką ofiarę i daninę krwi
wylaną przez pokolenia Polaków dla odzyskania wolnej i suwerennej Ojczyzny.
Dziś wspominamy ich, modlimy się za nich, aby dane im było cieszyć się ojczyzną
niebieską.
Ale, jak
my tę wolność zagospodarowaliśmy?
W liście do Galatów czytamy słowa św.
Pawła:
„Do wolności wyswobodził nas Chrystus. Tylko
nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie,
miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie!”
Papież Jan Paweł II -nasz wielki i
święty Rodak- nawoływał i modlił się w czasie kolejnych pielgrzymek do
Ojczyzny:
- o mądre zagospodarowanie wolności, o
mądre
jej wykorzystanie. Napominał i nawoływał do mądrej wolności i do
korzystania z tej wolności zgodnie z przykazaniami Bożymi. A my, czy umiemy tę
wolność mądrze zagospodarować? On tak bardzo konkretnie wskazywał nam, na czym
polega wolność, która najpierw i przede wszystkim nie jest tylko wolnością „od”, ale jest nade
wszystko wolnością „ku”, wolnością „do”. Taka wolność to nie tylko wolność od zniewoleń
zewnętrznych, ale przede wszystkim wolność od wszelkiego rodzaju zniewoleń wewnętrznych,
to także zadanie, wolność do zrealizowania, to wolność ku dobru, a nie jak mówi św. Paweł „zachęta do
hołdowania ciału". Taka wolność to wzajemna służba, to przestrzeń
miłości i miłosierdzia, to wolność ku
dobru, a nie wolność od dobra,
jak czasami mogłoby się wydawać. To nie
wolność od przykazań i norm moralnych, to nie anarchia i całkowita
samowola.
W homilii w czasie Mszy Św. na Błoniach
w Krakowie, 10 czerwca 1979 Papież -dzisiaj- święty Jan Paweł II mówił:
"I dlatego - zanim stąd odejdę, proszę was, abyście
całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię "Polska", raz jeszcze
przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością - taką, jaką
zaszczepia w nas Chrystus na chrzcie świętym, - abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, i
nie zniechęcili, - abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których
wyrastamy."
Miłość
Ojczyzny to najpierw pamięć, pamięć o tych wszystkich, którym tak wiele
zawdzięczamy. Wiele pokoleń pracowało, poświęcało się, tworzyło kulturę
narodową, tworzyło ojczyste dzieje, abyśmy mogli podjąć to całe dziedzictwo i
budować jeszcze lepszą przyszłość. Dlatego winniśmy im pamięć.
Ale miłość
Ojczyzny to nie tylko wdzięczna pamięć i szacunek dla ołtarzy przeszłości.
Miłość Ojczyzny to także odpowiedzialność za jej obecny i przyszły kształt.
Wszak jak pisał Cyprian Norwid: „Ojczyzna - to wielki, zbiorowy
obowiązek”. Nie możemy się czuć zwolnieni od tej
odpowiedzialności. Każdy na swoim miejscu, zgodnie ze swoim powołaniem i
możliwościami winien troszczyć się o dobro, o siłę, szczególnie moralną,
o sprawiedliwość w naszym
ojczystym domu. Trzeba tę wolność, którą odzyskaliśmy, mądrze i odpowiedzialnie
zagospodarować. Trzeba jej właściwie używać z myślą o dobru wspólnym. To także
słowa naszego wielkiego Rodaka św. Jana Pawła II.
"Patriotyzm
dzisiaj to sprzeciwianie się temu wszystkiemu, co poniża godność człowieka, dbanie o jej przyszły kształt i rozwój,
bycie przy Polsce, kiedy rozkwita i przeżywa upadki. I tu już jawi się
obowiązek obrony historii przed zakłamaniem i obrony współczesności przed tymi,
którzy mówią i piszą nieprawdę.”
Ale także:
„Musicie uważać, aby nie paść ofiarą demonów
bogacenia się. Bogactwo bowiem generuje pełną pychy i zarozumiałości
samowystarczalność. A to właśnie, pyszne poczucie samowystarczalności;
jest największym niebezpieczeństwem dla chrześcijanina i jego wolności."
– to także słowa św. Jana Pawła II.
Dlatego zdajemy sobie sprawę, że wolna Ojczyzna jest dla nas wielkim darem, ale jest ona także wielkim zadaniem. Za wielkim kaznodzieją sejmowym, księdzem Piotrem Skargą modlimy się:
„Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie
wypuszczać,
[...] błogosław Ojczyźnie naszej,
by Tobie zawsze wierna, chwałę
przynosiła imieniu Twemu,
a syny swe swe wiodła ku
szczęśliwości.”
"Głupi
już z natury są wszyscy ludzie,
którzy nie poznali
Boga:
z dóbr widzialnych nie
zdołali poznać Tego, który jest,"
- mówi w pierwszym
dzisiejszym czytaniu starotestamentalny autor. A czy my poznaliśmy Boga i czy
chcemy Go zachować i uznać Jego prawa, jako Rządcy i Pana narodów? Czy
śpiewając: "Ojczyźnie wolnej pobłogosław Panie" chcemy aby Ojczyzna
nasza "zawsze wierna, chwałę przynosiła Jego
imieniu?" Czy też głupi jesteśmy,
bo znać Go już nie chcemy, lub co najwyżej od święta?
I może
jeszcze wzruszająca Modlitwa Dziecka (z modlitewnika z 1849 r.)
„Boże
najdroższy! racz ulitować się nad Ojczyzną naszą. Oswobodź ją od nieprzyjaciół,
wszechwładną swą mocą. Nie dozwól, aby
się wrogi nasze pastwili nad matką naszą — Polską, i naigrawali się z wiernych
twych dzieci.
Nie racz
Panie dopuścić, aby mnie i rówieśnikom moim, zabraniano poznawać świętą wolę
Twoją i obowiązki nasze, w naszym narodowym języku. Nie dopuść, abyśmy zostali powierzeni w naukach naszych,
nieprzyjaciołom Ojczyzny naszej, którzy by nie tylko obowiązków naszych
względem niej, nam nie wskazali, i do nich nas nie kształcili; ale owszem odwodziliby od nich.
Błogosław
i wynagrodź wszystkich, którzy oświecają nas w świętej nauce twojej, kształcą
pojęcia nasze i wykazują nam obowiązki nasze dzisiejsze i przyszłe względem
Ciebie, Ojczyzny, Rodziców, Braci i Sióstr naszych.
Kieruj
Panie! wykształceniem mojem, abym z każdym dniem stawał się mniej uciążliwym
Rodzicom moim; abym wzrastał im na pociechę i na pożytek Ojczyźnie. Co daj
Boże. Amen.”