XXXI Niedziela w ciągu roku – A
Ml 1,14b-2,2b. -10
Ja jestem potężnym Królem a
imię moje będzie wzbudzać lęk między narodami. Teraz zaś do was, kapłani,
odnosi się następujące polecenie: Jeśli nie usłuchacie i nie weźmiecie sobie do
serca tego, iż macie oddawać cześć memu imieniu, mówi Pan Zastępów, to rzucę na
was przekleństwo i przeklnę wasze błogosławieństwo, a przeklnę je dlatego, że
sobie nic nie bierzecie do serca. Wy zaś zboczyliście z drogi, wielu
doprowadziliście do sprzeniewierzenia się Prawu, zerwaliście przymierze
Lewiego, mówi Pan Zastępów. A przeto z mojej woli jesteście lekceważeni i macie
małe znaczenie wśród całego ludu, ponieważ nie trzymacie się moich dróg i
stronniczo udzielacie pouczeń. Czyż nie mamy wszyscy jednego Ojca? Czyż nie stworzył
nas jeden Bóg? Dlaczego oszukujemy jeden drugiego, znieważając przymierze
naszych przodków?
1Tes 2,7b-9.13
A jako apostołowie Chrystusa
mogliśmy być dla was ciężarem, my jednak stanęliśmy pośród was pełni
skromności, jak matka troskliwie opiekująca się swoimi dziećmi. Będąc tak pełni
życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą, lecz nadto dusze
nasze, tak bowiem staliście się nam drodzy. Pamiętacie przecież, bracia, naszą
pracę i trud. Pracowaliśmy dniem i nocą, aby nikomu z was nie być ciężarem. Tak
to wśród was głosiliśmy Ewangelię Bożą. Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo
gdy przyjęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo
ludzkie, ale - jak jest naprawdę - jako słowo Boga, który działa w was wierzących.
Mt 23,1-12
Wówczas przemówił Jezus do
tłumów i do swych uczniów tymi słowami: Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w
Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz
uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary
wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem
ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się
ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów.
Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by
ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. Otóż wy nie
pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy
wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem;
jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was
nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was
niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża,
będzie wywyższony.
Nie chodzę do kościoła bo ....
Stale powracający temat i problem ... zgorszenia
spowodowanego przez tych, którzy powinni przewodzić i być wzorem. Bardzo ostre
słowa w pierwszym czytaniu: "Wy zboczyliście z drogi, wielu
doprowadziliście do sprzeniewierzenia się Prawu, ... A przeto z mojej woli
jesteście lekceważeni i macie małe znaczenie wśród całego ludu, ponieważ nie
trzymacie się moich dróg i stronniczo udzielacie pouczeń ... ". I
jeszcze mocniejsze słowa krytyki z ust samego Pana Jezusa, wobec przywódców
Ludu Bożego: „Mówią bowiem, ale sami nie czynią”. Ale przecież nie tylko wobec nich, bo i wobec
wszystkich, którzy przedkładają wygodę, własną chwałę i pychę, urządzanie się i
kumoterstwo, koniunkturę i zaszczyty ponad Prawdę. Chrystus krytykując uczonych
w Piśmie i faryzeuszów, wytyka raczej postawę i krytykuje zachowanie pełne
pychy i cwaniactwa, a nie osoby. Tak samo, jak faryzeusze i uczeni w Piśmie
mogą się zachowywać i inni, w tym na pewno współcześni księża.
Chrystus nie potępia samych kapłanów, ale jakby
przestrzega, że są pewne stanowiska, pewne funkcje, które predysponują do
wynoszenia się, do pychy. Chce jakby przestrzec przed szukaniem tytułów,
zaszczytów, próżnej chwały („nie pozwalajcie nazywać się Rabbi ... nie
chciejcie, żeby was nazywano mistrzami”). To nie o same tytuły i zaszczyty chodzi, ale o to co
się za nim kryje, czego naprawdę szukają ci, którzy je noszą, piastują,
celebrują. Ojciec św. Jan Paweł II nie był wielki przez samo to, ze był
Papieżem. On pokazał, że wielkość człowieka w czym innym niż w tytułach,
zaszczytach i godnościach. Czy Jemu Chrystus mógłby coś zarzucić dlatego, że
pozwolił nazywać się Ojcem? Za tytułem musi iść pewna postawa. To nie tytuły
piętnuje Chrystus, ale postawę pychy, zarozumialstwo i obłudę.
Ale takie postawy i takie zachowania, pycha i
obłuda spotykane są niestety często i to zarówno wśród tych, którym oddano
pieczę nad Kościołem, jak i wśród Ludu Bożego. Pycha i szukanie własnej chwały,
robienie interesów na Bogu i wykorzystywanie wiary do swoich prywatnych,
małostkowych celów, to niestety częste przywary wyznawców Chrystusa. I nadal
tak trudno nam zrozumieć te bulwersujące słowa: "Największy z was
niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża,
będzie wywyższony." Sam Chrystus jest doskonałym wzorem do
naśladowania w tym względzie. On będąc naprawdę największym spośród ludzi,
będąc Bogiem-Człowiekiem stał się naszym sługą. On naprawdę i do końca się
poniżył, aby przez Ojca zostać wywyższonym Tylko, że takie postawy nie są modne
we współczesnym świecie. liczy się raczej cwaniactwo, pycha, podkreślanie
własnych zasług i tytuły ... Ojcze, Magistrze, Dyrektorze, Kierowniku,
Prezydencie, panie Pośle, panie Ministrze ... A o poniżeniu nie ma mowy, bo
któżby był aż tak głupi, żeby nie wykorzystać wszystkich przywilejów i
uprawnień stanowiska? Dlaczegóż miałby się ktoś uniżać i nie pokazać innym
swojej nad nimi przewagi? Zobaczmy tylko dookoła nas samych ... przypatrzmy się
tylko naszemu własnemu zachowaniu ...
Czy my wszyscy aby nie zapominamy Kto naprawdę jest
naszym Mistrzem i Nauczycielem, i komu należy się chwała i uwielbienie? Czy my
sami wobec innych nie zachowujemy się właśnie w taki, pyszałkowaty i wyniosły
sposób? Kto się wywyższa ....
Pokora nie
jest dzisiaj w modzie,
a biznes
można zrobić i na samym Panu Bogu ...
ale na jak
długo???