Liturgia Słowa:
I czytanie: Rdz
37, 3-4. 12-13a. 17b-28
Psalm resp.: Ps
105(104), 16-17. 18-19. 20-21 (R.: por. 5a)
werset: J
3,16
Ewangelia: Mt
21, 33-43. 45-46
Centralne wydarzenie historii ludzkości
Józef,
najmłodszy z synów Izraela (Jakuba) jest archetypem Jezusa, który cierpi dla
zbawienia swojego ludu. Sprzedany w niewolę za 20 sztuk srebra miał w
przyszłości przyczynić się do ocalenia Ludu Bożego. Ewangelia w sposób jeszcze
bardziej ewidentny -w przypowieści o winnicy- mówi o losie Syna Bożego, Który
posłany przez Ojca ma być zabity dla zbawienia ludzi (Mt 17: 22-23; Mk 8:31).
Cała zresztą liturgia Wielkiego Postu jest przygotowaniem do Misterium Paschalnego
- Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa.
To
co powyżej tak ładnie i gładko mi się napisało, to kilka bardzo okrągłych i
teologicznie poprawnych zdań.
I co
z tego?
Czy
my zdajemy sobie z tego sprawę, że ta właśnie Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie
jest absolutnym centrum, punktem kluczowym całej historii ludzkości? Nie ma,
nie było i nie będzie wydarzenia większego i ważniejszego niż to, które
dokonało się w Wielki Piątek na Golgocie i w niedzielę Zmartwychwstania!
Czy my zdajemy sobie z tego sprawę? Zanurzeni w codzienności, uwikłani w sprawy
dnia powszedniego nie mamy czasu, okazji i możliwości, aby się nad tym
zastanowić, a przecież jest to wydarzenie, które i dla naszego (mojego!) życia
ma i być powinno (!) punktem centralnym i szczytowym. Skoro bowiem Bóg z
miłości do człowieka, Syna swego nie oszczędził, ale Go za nas (za mnie i za
ciebie) wydał (J 3:16; 1J 4:9; Rz 8:3;Gal 4:4) to czyż może być dla mnie coś
ważniejszego, coś bardziej znaczącego, a zarazem coś bardziej wstrząsającego?
Co
trzeba zrobić, aby ta prawda o Miłości Boga do człowieka, dotarła do mnie z
całą wyrazistością i siłą? Jakich trzeba użyć środków, abym o tym fakcie
pamiętał nie tylko w czasie Wielkiego Postu i Wielkanocy?
Okrągłe,
teologiczne zdania z początku komentarza nie mają żadnego sensu, jeśli Męka,
Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa nie są rzeczywiście i naprawdę centrum
mojego życia.