Dz 4,8-12
Wtedy Piotr napełniony Duchem Świętym powiedział
do nich: Przełożeni ludu i starsi! Jeżeli przesłuchujecie nas dzisiaj w sprawie
dobrodziejstwa, dzięki któremu chory człowiek uzyskał zdrowie, to niech będzie
wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że w imię Jezusa Chrystusa
Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że
przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym
przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym
innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w
którym moglibyśmy być zbawieni.
1J 3,1-2
Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec:
zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś
dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi
Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi,
będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
J 10,11-17
Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje
życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce
nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk
je porywa i rozprasza; najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie
zależy mu na owcach. Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie
znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. życie moje oddaję za owce.
Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i
będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. Dlatego
miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je /potem/ znów odzyskać.
Jezus jest kamieniem węgielnym i Dobrym Pasterzem
Trzeba być realistą. Należy budować swoje życie
na solidnych fundamentach i nie wolno bujać w obłokach. A więc najpierw
solidna, dobra szkoła, dobrze płatny i popularny zawód, najlepiej lekarz lub
jeszcze lepiej -modny ostatnio i bardzo popłatny zawód- menedżer, później;
samochód, mieszkanie, albo porządnie urządzony dom, porządne konto w banku, a w
końcu można sobie pozwolić na odrobinę idealizmu i sentymentów. Tak myśli większość
ludzi w naszych czasach. I w ten sposób organizuje sobie życie, poświęcając
wszystkie swoje siły i energie na takie właśnie solidne budowanie na
skale.
Kto jednak chce naprawdę budować swoje życie na
trwałym fundamencie musi się liczyć z tym, że jedynym fundamentem godnym
zaufania, jedyną opoką, na której można się oprzeć, jedyną skałą i bazą jest
sam Jezus Chrystus. Niestety wielu nie uznaje tego fundamentu, wielu odrzuca
możliwość budowania na tej opoce, wielu jest przekonanych, że takie budowanie to
strata czasu i sentymentalizmy. Kto ma rację? Kto naprawdę zbuduje swoje życie?
Ano rozglądnijmy się dookoła wśród znajomych... ale patrzmy uczciwie i
czekajmy do końca ...
"Jeśli kto chce zyskać swoje życie
musi je stracić, a kto straci swoje życie z mego powodu, ten je zyska … "
Może taką właśnie logikę (logikę krzyża i ośmiu błogosławieństw) trzeba
zastosować, aby zrozumieć, że naprawdę jedynym fundamentem godnym zaufania jest
sam Chrystus …? Aby zrozumieć, co naprawdę jest budowaniem na piasku, a co
budowaniem na skale?
I jeszcze jedno. Czy ufam Chrystusowi, Dobremu
Pasterzowi, Który oddał swoje życie za mnie? Jeśli nie, to oczywiście nie będę
budował swego życia inaczej jak na solidnym fundamencie dobrej
szkoły, dobrze płatnego zawodu i porządnego konta bankowego … tylko, bo
innego fundamentu nie znajdę, bo inny fundament, Jezus Chrystus nie ma dla mnie
żadnego znaczenia … Tylko … czy moja budowa naprawdę przetrwa?
Jezus Chrystus jest kamieniem, odrzuconym przez
budujących, który stał się głowicą węgła. I nie dano ludziom pod niebem żadnego
innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.