piątek, 13 grudnia 2024

III Niedziela Adwentu – C

 So 3,14-18

Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela: król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, nie będziesz już bała się złego. Owego dnia powiedzą Jerozolimie: Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce! Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz — On zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, jak w dniu uroczystego święta.

Flp 4,4-7

Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność: Pan jest blisko! O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.

Łk 3,10-18

Pytały go tłumy: Cóż więc mamy czynić? On im odpowiadał: Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni. Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali go: Nauczycielu, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono. Pytali go też i żołnierze: A my, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym. Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.


Cóż mamy czynić ?

Jakże klarowne i ponadczasowo jasne, przejrzyste i otwarte jest nauczanie Jana Chrzciciela. Kto ma za dużo, niech się podzieli, kto sprawuje jakikolwiek urząd, niech go nie nadużywa, kto jest żołnierzem niech będzie ludzki w swoim zawodzie i niech się nie znęca nad nikim. Cóż więcej dodać do tego nawoływania? Co się zmieniło od czasów Jana Chrzciciela? Bogaci są coraz bogatsi i coraz bardziej chciwi, urzędnicy coraz bardziej aroganccy i zachłanni, żołnierze coraz bardziej bestialscy, kłamcy coraz bardziej bezczelni, złodzieje coraz bardziej nienasyceni, ... Gdyby św. Jan Chrzciciel stanął między nami dzisiaj, czyż nie powtórzyłby tych samych słów co 2000 lat temu? A my stale dopytujemy się: „Co mamy czynić?” i oczekujemy na jakieś nadzwyczajne wskazówki i instrukcje. Po co? Czegóż nam więcej potrzeba do życia uczciwego niż realizacji prostych i jasnych słów Jana?

A gdyby przyszli do niego współcześni politycy, senatorowie, posłowie, ministrowie ...., biznesmeni, ludzie robiący karierę, a i my księża ??? Co by nam powiedział? Czy nie byłoby tak jak za tamtych czasów, że głos Jana był jedynie głosem wołającym na pustkowiu? Nikt go nie słuchał! I nadal nikt go nie słucha ...

A co się w końcu stało z Janem? I jakie są losy tych, którzy jak on ośmielają się być „głosem wołającym na pustkowiu”? Nikt Jana nie chciał posłuchać i nikt nie chce słuchać współczesnych proroków. Zresztą prorok to zawsze ktoś, kto jest niewygodny, bo zawraca głowę i przeszkadza żyć dostatnio i spokojnie, czepia się i szuka dziury w całym. Jan niepokoił sumienia i nadal niepokoi, a tego nikt nie lubi ... nikt ...

Kto „przygotował ścieżki dla Pana”? Ubodzy, zapomniani, odrzuceni, pogardzani, niechciani, wyśmiani ... I do nich przyszedł Chrystus, nie do bogatych i pewnych siebie, nie do zarozumiałych i pysznych, nie do zadufanych we własne siły i możliwości i nie do tych, którzy szukali własnego komfortu i wygody. I nie inaczej będzie i tym razem ... Cieszcie się i radujcie ubodzy i chorzy, pogardzani i odrzuceni, wyrzutki społeczne, niedorajdy życiowe, cieszcie się i radujcie nieudacznicy i biedacy, którzy nie umieliście się urządzić, ... bo do was przychodzi Pan ubogi i pokorny, w stajni narodzony, bezdomny i biedny syn cieśli! Ten, który jest jednak potężny, który chrzci Duchem Św. i ogniem i odda każdemu według uczynków jego... I to jest właśnie dobra nowina dla was, dla tych których do głosu się nie dopuszcza, dla was, którzy nie macie żadnych praw w społeczeństwie cwaniaków. Cieszcie się i radujcie! Pan jest blisko. Maranatha!


Homilia alternatywna

Najważniejsze pytanie:, „co mam czynić?”

Kilka dni temu odwiedzałem chorych. I w czasie tych odwiedzin myślałem nad dzisiejszym kazaniem, pamiętając, że dzisiejsza niedziela ma swoją specyficzną nazwę „GAUDETE” – tzn. radujcie się. Co powiedzieć ludziom na temat tego GAUDETE?

Udzielając Komunię chorej kobiecie, mówię słowa: „Oto baranek Boży, Który gładzi grzechy świata” i podając komunikant, dodaję (jak zawsze) „Ciało Chrystusa” …

I wtedy słyszę bardzo słabiutko głos schorowanej kobiety „Amen i UŚWIĘĆ MNIE”, a na jej twarzy bardzo nieśmiały uśmiech i prawdziwa radość. I wiem, że ta kobieta jest na pewno gotowa na spotkanie swego Pana w radości.

Czas Adwentu to czas ustawicznego nawoływania: „Pan jest blisko, przygotujcie drogi dla Pana, prostujcie dla Niego ścieżki waszego życia”. W tę właśnie niedzielę Adwentu – GAUDETE — Jan zwraca się z bardzo konkretnymi radami, jak to czynić, jak przygotować drogi dla Pana, aby naprawdę się cieszyć.

Św. Jan Chrzciciel, człowiek bardzo niewygodny, człowiek, który nie boi się głosić prawdy niepopularnej, człowiek, którego jednak sam Bóg wybrał, aby „przygotował drogę Panu”, staje przed nami z bardzo jasnym i zdecydowanym przesłaniem:

Jak w czasach Jana Chrzciciela i dzisiaj ludzi zajdą sobie pytanie: „CO MAM CZYNIĆ ?

Gdy Jan nauczał, pytały go tłumy:

« Cóż, więc mamy czynić? ».

On im odpowiadał: « Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni ».

Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali go: « Nauczycielu, co mamy czynić? ».

On im odpowiadał: « Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono ».

Pytali go też i żołnierze: « A my, co mamy czynić? »

On im odpowiadał: « Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie ».

- bądź uczciwy,

- nie szukaj swego,

- nie wyzyskuj innych,

- nie wynoś się,

- nie sądź, że twoje złe czyny ujdą uwadze Najwyższego,

- nie myśl tylko o życiu doczesnym,

- wiedz, że wszystko, co robisz zostanie ostatecznie osądzone,

- wiedz, że za mną idzie ten, Który „plewy spali w ogniu nieugaszonym.”

Jana obawiał się nawet król Herod i nadal obawiają się go ci, którzy są przy władzy, ale i ci, których życie jest dalekie od prawdy, dalekie od uczciwości. Jan jest naprawdę niewygodny i niektórzy najlepiej wymazaliby z Ewangelii wszystkie wzmianki o tym niewygodnym proroku stojącym na pograniczu obu Testamentów. Jego wołanie i bezkompromisowe głoszenie prawdy nie może się podobać delikatnym, „tolerancyjnym” i przewrotnym ludziom XXI wieku.

Jakże klarowne i ponadczasowo jasne, przejrzyste i otwarte jest nauczanie Jana Chrzciciela.

  • kto ma za dużo niech się podzieli,
  • kto sprawuje jakikolwiek urząd niech go nie nadużywa, niech się nie wynosi
  • kto jest żołnierzem niech będzie ludzki w swoim zawodzie i niech się nie znęca nad nikim.

Cóż więcej dodać do tego nawoływania? Jakoś sam (nawet podświadomie) czuję, że te zdecydowane słowa Jana Chrzciciela są prawdziwe, że są uczciwym postawieniem sprawy. Ale jednocześnie czuję, że one odnoszą się także do mnie, że w moim życiu nadal wiele jest spraw, które powinny być uporządkowane według ponadczasowych i prawdziwych słów Jana Chrzciciela.

Ludzie tamtych czasów wyczuwali w nim człowieka wielkiego formatu i z prostotą pytali: „co mamy czynić?” A Jan dawał bezpośrednie i jasne odpowiedzi. Nie szukał ani swojej chwały, ani popularności, nie był politycznie poprawny, nie obawiał się ani krytyki ani prześladowania i mówił to, co miał mówić, a nie to, czego chcieli słuchać ludzie pokrętni. On miał przygotować ludzkie serca na spotkanie z Panem. On głosząc prawdę, miał przygotować naród wybrany na spotkanie z prawdą. On i dzisiaj ma nas przygotować na spotkanie z nadchodzącym Bogiem.

A co się zmieniło od czasów Jana Chrzciciela? Bogaci są coraz bogatsi i coraz bardziej chciwi, urzędnicy i politycy coraz bardziej aroganccy i zachłanni, żołnierze coraz bardziej bestialscy, kłamcy coraz bardziej bezczelni, złodzieje coraz bardziej nienasyceni, … i tylko Jana Chrzciciela głoszącego odważnie moralne prawdy... BRAK, albo jeśli nawet jest, to słuchać go nie chcemy, bo mówi nam rzeczy, których słuchać nie chcemy, bo świerzbią nas uszy, bo my mamy nasz własny sposób na życie, bo prawda jest dla nas zbyt trudna, bo zbyt wiele wymaga, bo żyjemy w nowoczesnym świecie, gdzie tak wiele (a nawet wszystko) ulega zmianie, dostosowaniu i uwspółcześnieniu.

Gdyby św. Jan Chrzciciel stanął między nami dzisiaj, czyż nie powtórzyłby tych samych słów co dwa tysiące lat temu? A my stale dopytujemy się: „Co mamy czynić?” i oczekujemy na jakieś nadzwyczajne wskazówki i instrukcje. Spodziewamy się, że złagodzi swoje nauczanie, że będzie głosił nam raczej miałką, nijaką i sentymentalną „pseudo-miłość” tolerującą wszelkiego rodzaju ludzkie grzechy, słabości a nawet zboczenia. Po co? Czegóż nam więcej potrzeba do życia uczciwego niż realizacji prostych, jasnych i prawdziwych słów Jana? Czegóż nam więcej potrzeba niż prostoty i uczciwości w życiu codziennym?

A gdyby przyszli do niego współcześni politycy, senatorowie, posłowie, ministrowie …., biznesmeni, ludzie robiący karierę, a i my księża ??? Co by nam powiedział? Czy nie byłoby tak jak za tamtych czasów, że głos Jana był bardzo często jedynie głosem wołającym na pustkowiu? Niewielu go słuchało! (...) I nadal niewielu go nie słucha …, bo mówi rzeczy niewygodne, bo „straszy” ogniem nieugaszonym, bo jest fanatykiem i fundamentalistą, bo my wiemy lepiej niż on, posłany przez Boga, bo my wiemy lepiej niż nawet sam Syn Boży, bo drażnią nas jego proste i uczciwe słowa.

A co się w końcu stało z Janem? I jakie są losy tych, którzy jak on, ośmielają się być „głosem wołającym na pustkowiu”? Niewielu chciało Jana słuchać i niewielu jest i dzisiaj takich, którzy chcą słuchać współczesnych proroków. Zresztą prorok, to zawsze ktoś, kto jest niewygodny, bo zawraca głowę, przeszkadza żyć dostatnio i spokojnie, bo czepia się i szuka dziury w całym. Jan niepokoił sumienia i nadal niepokoi, a tego nikt nie lubi … NIKT …

Kto w czasach Jana „przygotował ścieżki dla Pana?” Ubodzy, zapomniani, odrzuceni, niechciani, wyśmiani …, ale jednak pokorni i uznający swoją grzeszność i małość, ludzie pogardzani przez „sprawiedliwych, doskonałych, zarozumiałych, wielkich i pewnych siebie”. I do nich przyszedł Chrystus, nie do bogatych i pewnych siebie, nie do zarozumiałych i pysznych, nie do zadufanych we własne siły i możliwości i nie do tych, którzy szukali własnego komfortu i wygody. I nie inaczej będzie i tym razem … Cieszcie się i radujcie ubodzy i chorzy, pogardzani i odrzuceni, wyrzutki społeczne, niedorajdy życiowe, cieszcie się i radujcie nieudacznicy i biedacy, którzy nie umiecie się urządzić, … bo do was przychodzi Pan ubogi i pokorny, w stajni narodzony, bezdomny i biedny syn cieśli! Ten, który jednak jest potężny, który chrzci Duchem Św. i ogniem i Który odda każdemu według uczynków jego… I to jest właśnie dobra nowina dla was, dla tych których do głosu się nie dopuszcza, dla was, którzy nie macie żadnych praw w społeczeństwie cwaniaków. Cieszcie się i radujcie! Pan jest blisko. Maranatha!


Sugestie homiletyczne na III niedzielę Adwentu – Gaudete:

Oto kilka sugestii homiletycznych na trzecią niedzielę Adwentu, zwaną „Gaudete” (Niedziela Radości), oparte na tekstach biblijnych dzisiejszej niedzieli:

1. Radość płynąca z obecności Boga (So 3,14-18)

  • Główne przesłanie: Prorok Sofoniasz wzywa do radości, ponieważ Pan jest pośród swego ludu. Jego obecność oznacza zbawienie, bezpieczeństwo i miłość.
  • Sugestie homiletyczne:
    • Radość jako dar od Boga, który jest Mocarzem i Zbawicielem.
    • Przezwyciężenie lęku w obliczu Bożej miłości i mocy.
    • Obraz Boga, który unosi się weselem nad swoim ludem, może być poruszającym motywem do refleksji nad osobistą relacją z Bogiem.
    • Adwent jako czas odnowienia miłości i nadziei w obliczu bliskości Pana.

2. Radość jako owoc życia w Panu (Flp 4,4-7)

  • Główne przesłanie: Apostoł Paweł wzywa wierzących do radości i łagodności w każdej sytuacji, podkreślając bliskość Boga.
  • Sugestie homiletyczne:
    • Radość chrześcijańska jako stan niezależny od zewnętrznych okoliczności, ale zakorzeniony w Panu.
    • Modlitwa jako środek do osiągnięcia pokoju Bożego, który przewyższa wszelkie rozumienie.
    • Związek między zaufaniem Bogu a wewnętrznym pokojem.
    • Łagodność wobec innych jako świadectwo obecności Chrystusa w naszym życiu.

3. Radość w służbie miłości (Łk 3,10-18)

  • Główne przesłanie: Jan Chrzciciel wzywa tłumy do konkretnych uczynków miłosierdzia i sprawiedliwości, przygotowując ich serca na przyjście Mesjasza.
  • Sugestie homiletyczne:
    • Radość wynikająca z dzielenia się z innymi i życia w zgodzie z Bożymi zasadami.
    • Przesłanie Adwentu: wezwanie do przemiany serca przez konkretne czyny miłości.
    • Jan Chrzciciel jako wzór pokory – wskazuje na Jezusa jako mocniejszego, który przynosi chrzest Duchem Świętym.
    • Radość w służbie bliźniemu jako droga do pełni życia w Duchu Świętym.

4. Wspólnota radości i nadziei

  • Połączenie tekstów: Każdy z tekstów wzywa do radości, ale w różnych aspektach:
    • Sofoniasz – radość z Bożej obecności i zbawienia.
    • Paweł – radość jako cecha życia chrześcijańskiego w każdej sytuacji.
    • Ewangelia – radość z wypełniania woli Bożej w codziennym życiu.
  • Sugestie homiletyczne:
    • Adwent jako czas budowania wspólnoty opartej na radości i nadziei.
    • Jak możemy dzisiaj być świadkami tej radości wobec innych?
    • Przygotowanie na Boże Narodzenie poprzez przemianę serca i czynienie dobra w duchu miłości.

5. Radość jako wyraz zaufania

  • Perspektywa duchowa: Radość adwentowa nie jest tylko emocją, ale głębokim zaufaniem, że Bóg jest wierny swoim obietnicom.
  • Sugestie homiletyczne:
    • Jak Adwent może być czasem odkrycia, że radość płynie z życia w zgodzie z Bogiem?
    • Jakie miejsce ma radość w naszej codzienności?

Przykładowy tytuł kazania:

Radujcie się zawsze w Panu – Boża bliskość zmienia wszystko”.

Dzięki powyższym sugestiom można ukazać wiernym, że radość adwentowa to owoc obecności Boga, zaproszenie do przemiany serca oraz wezwanie do życia w duchu miłości i nadziei.


Pogłębiona refleksja homiletyczna…

1. Radość płynąca z obecności Boga (So 3,14-18)

Prorok Sofoniasz wzywa do radości, ponieważ Bóg jest pośród swojego ludu. Adwent, jako czas oczekiwania, przypomina, że bliskość Pana jest fundamentem chrześcijańskiej nadziei. Tekst wprowadza nas w klimat świętowania, podkreślając, że Pan nie tylko oddalił wyroki na Izraela, ale aktywnie działa na rzecz swojego ludu.

  • Główne idee:
    • Boża obecność jako źródło radości: „Pan, twój Bóg jest pośród ciebie” (So 3,17). Obecność Boga zmienia wszystko – usuwa lęk, przynosi pokój i odnawia serca. Prorok ukazuje Boga nie tylko jako wszechmocnego sędziego, ale także jako kochającego Ojca, który „unosi się weselem” nad swoim ludem.
    • Radość jako dar łaski: To nie jest radość ludzka, powierzchowna, ale głęboka, duchowa – wynikająca z relacji z Bogiem. W kontekście Adwentu ta radość wskazuje na zbliżające się Boże Narodzenie, kiedy Bóg stanie się Emmanuelem, Bogiem z nami.
  • Przesłanie homiletyczne:
    • Odkrywajmy radość płynącą z bliskości Pana.
    • Adwent to czas odnowy naszej relacji z Bogiem, by móc prawdziwie doświadczyć Jego miłości.
    • Niech wezwanie proroka Sofoniasza będzie także naszym wezwaniem: „Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce!” – Bóg, który przychodzi, jest potężny w miłości i zbawieniu.

2. Radość jako owoc życia w Panu (Flp 4,4-7)

Święty Paweł w liście do Filipian wzywa: „Radujcie się zawsze w Panu”. To nie jest tylko pobożne zalecenie, ale głęboka duchowa prawda – życie w Panu rodzi radość. Apostoł podkreśla, że ta radość jest owocem świadomości Bożej bliskości: „Pan jest blisko!”.

  • Główne idee:
    • Radość jako niezależna od okoliczności: Paweł pisał te słowa, będąc w więzieniu, co pokazuje, że chrześcijańska radość nie jest uzależniona od zewnętrznych warunków. Radość w Panu wypływa z głębokiego zaufania do Boga i wiary w Jego miłość.
    • Modlitwa jako droga do pokoju i radości: Paweł zachęca, by „o nic się już zbytnio nie troskać”, ale wszystko powierzać Bogu w modlitwie z dziękczynieniem. Ta postawa prowadzi do pokoju, który „przewyższa wszelki umysł” i strzeże serc oraz myśli w Chrystusie.
  • Przesłanie homiletyczne:
    • Adwent to czas odkrycia, że prawdziwa radość rodzi się w zaufaniu do Boga.
    • Czy potrafimy, jak Paweł, cieszyć się w każdej sytuacji, wiedząc, że „Pan jest blisko”?
    • Modlitwa z dziękczynieniem jest kluczem do wewnętrznego pokoju i radości. Zachęta do refleksji nad naszym życiem modlitewnym: czy jest przestrzenią radości i dziękczynienia?

3. Radość w służbie miłości (Łk 3,10-18)

Ewangelista Łukasz opisuje nauczanie Jana Chrzciciela, który przygotowuje lud na przyjście Mesjasza. Jego wezwanie do nawrócenia ma bardzo praktyczny wymiar: uczynki miłości i sprawiedliwości.

  • Główne idee:
    • Radość w dawaniu: Jan wzywa tłumy, by dzielili się z potrzebującymi: „Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma”. Radość chrześcijańska rodzi się z czynienia dobra i okazywania miłości bliźnim.
    • Radość w sprawiedliwości: Celnicy i żołnierze są wezwani do uczciwości i powściągliwości. Jan pokazuje, że życie zgodne z Bożymi zasadami przynosi prawdziwą radość i pokój.
    • Pokora jako droga do radości: Jan Chrzciciel wskazuje na Jezusa jako Tego, który chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Jego pokora i świadomość swojej roli mogą być dla nas przykładem, że prawdziwa radość wypływa z życia w prawdzie i zgodzie z Bożym planem.
  • Przesłanie homiletyczne:
    • Czy nasze życie odzwierciedla wezwanie do dzielenia się z innymi? Adwent to czas otwierania serc na potrzeby bliźnich.
    • Praktyczne nawrócenie – w pracy, w domu, w relacjach – jest drogą do wewnętrznej radości.
    • Pokora i gotowość przyjęcia Chrystusa jako daru Bożego są kluczowe w przeżywaniu radości Adwentu.

4. Połączenie tekstów – harmonia radości i przemiany

Wszystkie trzy czytania łączy jeden motyw – radość jako odpowiedź na Bożą obecność i Jego działanie:

  • Sofoniasz mówi o radości z powodu zbawienia.
  • Paweł wzywa do radości w każdej sytuacji.
  • Jan Chrzciciel pokazuje, że radość rodzi się w służbie i uczynkach miłości.

W Adwencie ta radość nabiera szczególnego wymiaru – jest zapowiedzią bliskiego przyjścia Jezusa, który przynosi zbawienie i pokój.

Przykład zastosowania praktycznego w kazaniu

  • Wprowadzenie: Rozpocząć kazanie od odniesienia do nazwy niedzieli „Gaudete” – wezwania do radości, które wyróżnia tę niedzielę Adwentu. Wspomnieć, że radość ta ma swoje źródło w Bogu, który przychodzi do swojego ludu.
  • Rozwinięcie: Przejść przez trzy czytania, ukazując różne aspekty radości:
  1. Sofoniasz: Radość z Bożej obecności i Jego miłości.
  2. Paweł: Radość jako owoc modlitwy i życia w Panu.
  3. Ewangelia: Radość w służbie, pokorze i nawróceniu.
  • Zakończenie: Wezwać wiernych do refleksji: jak możemy przeżywać tę radość w codziennym życiu? Jak nasze serca mogą stać się gotowe na przyjęcie Jezusa w duchu radości i nadziei?

Tytuł homilii:

Gaudete – Radość, która przemienia serca”.