piątek, 27 czerwca 2025

29.06. Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła

Wieczorna Msza wigilijna

Pierwsze czytanie                                                              Dz 3, 1-10
Piotr uzdrawia chromego od urodzenia

Czytanie z Dziejów Apostolskich.

Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej, wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Kładziono go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wstępujących do świątyni prosił o jałmużnę. Ten, zobaczywszy Piotra, i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę.

Lecz Piotr wraz z Janem, przypatrzywszy mu się, powiedzieli: « Spójrz na nas ». A on patrzył na nich, oczekując od nich jałmużny.

Piotr powiedział: « Nie mam srebra ani złota, ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź! »

I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. Natychmiast też odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga.

A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siadał przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało.

Oto słowo Boże.

Psalm responsoryjny                     Ps 19 (18), 2-3. 4-5 (R.: 5a)

Refren: Po całej ziemi ich głos się rozchodzi.
2  Niebiosa głoszą chwałę Boga, *
dzieło rąk Jego obwieszcza nieboskłon.

3  Dzień opowiada dniowi, *
noc nocy przekazuje wiadomość.

Refren.

4  Nie są to słowa ani nie jest to mowa, *
których by dźwięku nie usłyszano;

5  Ich głos się rozchodzi po całej ziemi, *

ich słowa aż po krańce ziemi.

Refren.

Drugie czytanie                                                                 Ga 1, 11-20
Paweł powołany przez Chrystusa do głoszenia Ewangelii

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Galatów.

Oświadczam wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus. Słyszeliście przecież o moim postępowaniu ongiś, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości o judaizm przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków.

Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy Apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku.

Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy dla zapoznania się z Kefasem, zatrzymując się u niego tylko piętnaście dni. Spośród zaś innych, którzy należą do grona Apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego. A Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co tu do wąs piszę, nie kłamię.

Oto słowo Boże.

Śpiew przed Ewangelią                                                     J 21, 17d

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Panie, Ty wiesz wszystko,
Ty wiesz, że Ciebie miłuję.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ewangelia                                                                              J 21, 15-19
Jezus powierza Piotrowi władzę pasterską

+ Słowa Ewangelii według świętego Jana.

Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożywał z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra:
« Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci? »

Odpowiedział Mu: « Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham ». Rzekł do niego: « Paś baranki moje ».
I powtórnie powiedział do niego: « Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie? »

Odparł Mu: « Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham ».
Rzekł do niego: « Paś owce moje ».

Powiedział mu po raz trzeci: « Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie? »
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: « Czy kochasz Mnie? » I rzekł do Niego: « Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham ».

Rzekł do niego Jezus: « Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz ». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga.

A wypowiedziawszy to rzekł do niego: « Pójdź za Mną! »

Oto słowo Pańskie.


Msza w dzień

Pierwsze czytanie                                                             Dz 12, 1-11
Cudowne uwolnienie Piotra z więzienia

Czytanie z Dziejów Apostolskich.

W owych dniach Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra. A były to dni Przaśników. Kiedy go pojmał, osadził w więzieniu i oddał pod straż czterech oddziałów, po czterech żołnierzy każdy, zamierzając po Święcie Paschy wydać go ludowi.

Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga.

W nocy, po której Herod miał go wydać, Piotr, skuty podwójnym łańcuchem, spał między dwoma żołnierzami, a strażnicy przed bramą strzegli więzienia.

Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zajaśniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: « Wstań szybko! ». Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany.

« Przepasz się i włóż sandały! » – powiedział mu anioł.

A gdy to zrobił, rzekł do niego: « Narzuć płaszcz i chodź za mną! ».

Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł, jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie. Minęli pierwszą i drugą straż i doszli do żelaznej bramy, prowadzącej do miasta. Ta otwarła się sama przed nimi. Wyszli więc, przeszli jedną ulicę i natychmiast anioł odstąpił od niego.

Wtedy Piotr przyszedł do siebie i rzekł: Teraz wiem na pewno, że Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi.

Oto słowo Boże.

Psalm responsoryjny
Ps 34 (33), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9 (R.: 5b)

Refren: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił.

2  Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.

3  Dusza moja chlubi się Panem, *
niech słyszą pokorni i niech się weselą.

Refren.

4  Wysławiajcie razem ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.

5  Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.

Refren.

6  Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.

7  Oto biedak zawołał, a Pan go usłyszał, *
i uwolnił ze wszystkich ucisków.

Refren.

8  Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych, *
aby ich ocalić.

9  Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan, *
szczęśliwy człowiek, który znajdzie w Nim ucieczkę.

Refren.

Drugie czytanie                                                    2 Tm 4, 6-9. 17-18
Paweł przewiduje bliską śmierć i nagrodę

Czytanie z Drugiego listu świętego Pawła do Tymoteusza

Najmilszy:

Krew moja już ma być wylana na ofiarę, a chwila mojej rozłąki nadeszła. W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego.

Pośpiesz się, by przybyć do mnie szybko. Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa. Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków. Amen.

Oto słowo Boże.

Śpiew przed Ewangelią                                                   Mt 16, 18

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ty jesteś Piotr – Opoka,
i na tej Opoce zbuduję mój Kościół,
a bramy piekielne go nie przemogą.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ewangelia                                                                          Mt 16, 13-19
Tobie dam klucze królestwa niebieskiego

+ Słowa Ewangelii według św. Mateusza.

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: « Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? ».

A oni odpowiedzieli: « Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków ».

Jezus zapytał ich: « A wy za kogo Mnie uważacie? ».

Odpowiedział Szymon Piotr: « Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego ».

Na to Jezus mu rzekł: « Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej Opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie ».

Oto słowo Pańskie.


Ty jesteś Mesjaszem ...

"Za kogo wy mnie uważacie? Kim jestem dla was, kim jestem dla Ciebie?" To pytanie powtarza Chrystus już od dwóch tysięcy lat. I to powtarza nieustannie, zadając je każdemu z nas indywidualnie i całemu Kościołowi. I na to pytanie musimy sobie jasno i klarownie odpowiedzieć, a właściwie nieustannie odpowiadać. Bez takiej jasnej odpowiedzi kim jest dla mnie Jezus Chrystus, bez jasnego opowiedzenia się za Chrystusem, cała nasza wiara nie jest niczym więcej, jak luźnym konglomeratem, zlepkiem tradycji, pustych frazesów i przyzwyczajeń.

Wyznanie św. Piotra pod Cezareą Filipową: "Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego" nie jest tylko słowną deklaracją. Jest to wyznanie wiary, za którym idą czyny. Nie uchroniło to św. Piotra od grzechu zwątpienia, od zaparcia się. Ale też pozwoliło Piotrowi w momencie najważniejszym wyznać wiarę w Chrystusa i pozostać Mu wiernym, aż do męczeńskiej śmierci w 64 r. Podobnie w przypadku św. Pawła, któremu Jezus sam się objawił pod Damaszkiem: "Ja jestem Jezus", to rozpoznanie Jezusa i uznanie Go za Pana i Władcę, stało się momentem decydującym i zwrotnym jego życia. I aż do męczeńskiej śmierci w 67 r. św. Paweł będzie zdecydowanie i wbrew swoim ziomkom wyznawał Chrystusa jako Syna Bożego.

Dwaj Apostołowie, dwa filary Kościoła, jeden wybrany i mianowany przez Chrystusa Opoką i drugi wybrany na Apostoła Narodów, jednoznacznie i klarownie wyznają całym swoim życiem, a nie tylko słowami, kim jest dla nich Chrystus. Piotr nie byłby Opoką, Paweł nie byłby Apostołem Narodów, gdyby obydwaj nie zawierzyli Chrystusowi, gdyby obydwaj nie uznali go za Syna Bożego.

Może warto sobie to właśnie uświadomić w dniu dzisiejszej uroczystości, że ich wiara, wiara Apostołów, ale i ich życie, i działalność ma za fundament to właśnie wyznanie: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży".

A dla mnie? Kim dla mnie jest Chrystus i jakie są tego - w moim życiu - konsekwencje?


Homilia II alternatywna

«Ty jesteś Piotr - Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie» (Mt 16,18-19)

«Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody je posłyszały; wyrwany też zostałem z paszczy lwa. Wyrwie mnie Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mnie, przyjmując do swego królestwa niebieskiego» (2Tm 4,17-18)

Święty Piotr – Skała i Święty Paweł – Apostoł Narodów, dwa filary Kościoła, jeden ustanowiony przez Chrystusa Opoką, na której Zbawiciel zbudował Kościół, drugi ustanowiony Apostołem narodów pogańskich. Dzisiejsza uroczystość wspomina obydwu, bo obydwóm Kościół zawdzięcza niezwykły rozwój u początków i trwanie. Oczywiście założycielem Kościoła  i Jego pierwszorzędnym filarem jest sam Jezus Chrystus, ale to On sam wybrał Piotra i Pawła i uczynił ich filarami. Dwie różne postaci, dwa różne charaktery, dwie różne osobowości, ale jednocześnie obydwaj służący temu samemu Chrystusowi, tej samej sprawie. Św. Piotr jest symbolem stałości i niewzruszoności, niezmienności nauki Chrystusa. Św. Paweł jest symbolem Jego apostolskiego dynamizmu i zapału, ale także Jego uniwersalizmu. Św. Piotr symbolizuje to, co w Kościele jest niezmienne, trwałe i niezniszczalne. Św. Paweł symbolizuje to, co w Kościele jest otwarte na świat, to co czyni Kościół Chrystusowy uniwersalnym, posłanym do wszystkich. W wyborze tych dwóch odmiennych postaci widzieć można nie tylko wolę Chrystusa, ale i klucz do zrozumienia dwu-tysiącletniej historii Kościoła.

„Ubi Petrus, Ibi Ecclesia, Ibi Deus” - zdanie to przypisywane świętemu Ambrożemu wyraża wiarę Kościoła, zgodnie z którą święty Piotr i Jego następcy mają w Kościele uprzywilejowane miejsce, a jednocześnie władzę i odpowiedzialność za Kościół Chrystusowy.

Katechizm Kościoła tak ujmuje tę prawdę:

W kolegium Dwunastu pierwsze miejsce zajmuje Szymon Piotr. Jezus powierzył mu wyjątkową misję. Dzięki objawieniu otrzymanemu od Ojca Piotr wyznał: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Nasz Pan powiedział wtedy do niego: "Ty jesteś Piotr [czyli Skała), i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16, 18). Chrystus, "żywy kamień" (1 P 2, 4), zapewnia swemu Kościołowi zbudowanemu na Piotrze zwycięstwo nad mocami śmierci. Piotr z racji wyznanej wiary pozostanie niezachwianą skałą Kościoła. Będzie strzegł tej wiary przed wszelką słabością oraz umacniał w niej swoich braci.

Jezus powierzył Piotrowi specjalną władzę: "Tobie dam klucze Królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie" (Mt 16, 38t 19). "Klucze" oznaczają władzę zarządzania domem Bożym, którym jest Kościół. Jezus, "Dobry Pasterz" (J 10,11), potwierdził to zadanie po swoim Zmartwychwstaniu: "Paś baranki moje!" (J 21,15-17). "Wiązanie i rozwiązywanie" oznacza władzę odpuszczania grzechów, ogłaszania orzeczeń doktrynalnych i podejmowania decyzji dyscyplinarnych w Kościele. Jezus powierzył tę władzę Kościołowi przez posługę Apostołów, a w sposób szczególny Piotrowi. Samemu zaś Piotrowi powierzył wyraźnie klucze Królestwa.” (KKK 552-553)

A w artykule 882 KKK stwierdza:

Papież, Biskup Rzymu i następca św. Piotra, jest trwałym i widzialnym źródłem i fundamentem jedności zarówno biskupów, jak rzeszy wiernych. Biskup Rzymski z racji swego urzędu, mianowicie urzędu Zastępcy Chrystusa i Pasterza całego Kościoła, ma pełną, najwyższą i powszechną władzę nad Kościołem".

Warto o ty pamiętać szczególnie w naszych czasach kiedy Papież, Biskup Rzymu, następca świętego Piotra jest tak bezpardonowo krytykowany i atakowany za swoją wierność Chrystusowi i Jego nauczaniu. On jest kontynuatorem zadania powierzonego Piotrowi, ale także On jest przedłużeniem misji Pawłowej.

Misją świętego Piotra jest „umacnianie w wierze”, misją świętego Pawła jest „dopełnienie głoszenia Ewangelii wszystkim narodom”. I to właśnie dokonuje się we współczesnym świecie dzięki misji Kościoła zbudowanego przez Chrystusa na Skale Piotra i niosącego wraz z Pawłem Dobrą Nowinę aż po najdalsze krańce świata. A Kościół ten jest tam gdzie jest Piotr naszych czasów – Papież.


Homilia III: "Kim jest dla mnie Chrystus?"

«Za kogo wy mnie uważacie? Kim jestem dla was?» To pytanie, które Jezus zadał pod Cezareą Filipową, nie jest tylko historycznym wspomnieniem. Ono rozbrzmiewa dziś w naszych sercach. Chrystus pyta każdego z nas, indywidualnie i jako wspólnotę Kościoła: Kim Ja jestem dla ciebie? Bez szczerej, osobistej odpowiedzi na to pytanie, nasza wiara może stać się jedynie zbiorem tradycji, pustych słów i przyzwyczajeń.

Św. Piotr dał odpowiedź, która zmieniła wszystko: «Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego» (Mt 16:16). To nie była tylko deklaracja ust. To było wyznanie wiary, które za chwilę miało być potwierdzone życiem, choć nie bez upadków i chwil zwątpienia. Nawet zaparcie się Piotra nie przekreśliło tego fundamentu. To właśnie ta wiara pozwoliła mu później trwać przy Chrystusie aż do męczeńskiej śmierci krzyżem w Rzymie w 64 roku.

Podobnie św. Paweł. Spotkanie z Chrystusem pod Damaszkiem – «Ja jestem Jezus» (Dz 9:5) – było momentem zwrotnym. To rozpoznanie Jezusa jako Pana całkowicie przemieniło jego życie. Od tego dnia, aż po męczeństwo w 67 roku, stał się nieustraszonym głosicielem Chrystusa jako Syna Bożego, wbrew wszystkim przeciwnościom i swoim dawnym współwyznawcom.

Dlaczego dzisiaj łączymy tych dwóch Apostołów? Piotr i Paweł – dwa filary Kościoła. Jeden wybrany przez Chrystusa na Skałę, drugi powołany na Apostoła Narodów. Co ich łączyło ponad różnicami charakterów i dróg powołania? Jednoznaczne, całym życiem potwierdzone wyznanie: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży». To była podstawa ich tożsamości, ich siły, ich misji. Bez tego zawierzenia Chrystusowi, bez uznania Go za Syna Bożego, Piotr nie byłby Opoką, a Paweł nie podbiłby serc narodów dla Ewangelii.

Uroczystość dzisiejsza każe nam postawić sobie pytanie: A dla mnie? Kim dla mnie jest Jezus Chrystus? Czy jest tylko postacią z przeszłości, nauczycielem moralności, czy żyjącym Panem i Zbawicielem? Jakie konsekwencje ma ta odpowiedź w moim codziennym życiu – w moich wyborach, postawach, modlitwie, relacjach? Czy moja wiara jest tylko zlepkiem przyzwyczajeń, czy żywą, osobistą relacją z Tym, który jest Synem Boga żywego?

Niech świadectwo Piotra i Pawła, ich radykalne opowiedzenie się za Chrystusem aż po krew, pobudzi nas dziś do odnowienia naszego osobistego wyznania wiary. Niech pomoże nam odpowiedzieć z przekonaniem: «Ty jesteś Mesjaszem, Synem Boga żywego» – i niech to wyznanie kształtuje całe nasze życie.


Homilia IV: "Dwa Filara Kościoła: Piotr i Paweł"

Dzisiejsza uroczystość stawia przed nami dwie wielkie postaci: Świętego Piotra – Skałę i Świętego Pawła – Apostoła Narodów. Dwa filary, na których Chrystus buduje swój Kościół. Jak czytamy: «Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego» (Mt 16:18-19). I słyszymy świadectwo Pawła: «Pan stanął przy mnie i wzmocnił mnie, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody je posłyszały» (2 Tm 4:17).

Dwie różne drogi, jedno powołanie. Piotr – rybak z Galilei, powołany od początku, nazwany Opoką, fundamentem jedności. Paweł – faryzeusz, prześladowca Kościoła, powołany w sposób dramatyczny, by nieść Ewangelię aż po krańce świata. Różni charakterem, temperamentem, pochodzeniem. Łączy ich bezgraniczne oddanie Chrystusowi i misja budowania Jego Kościoła.

Co symbolizują?

   Św. Piotr jest znakiem stałości, trwałości, niezmienności nauki Chrystusa. Reprezentuje to, co w Kościele jest fundamentem, co gwarantuje ciągłość i jedność w prawdzie. Katechizm przypomina nam, że Papież, Biskup Rzymu i następca św. Piotra, «jest trwałym i widzialnym źródłem i fundamentem jedności zarówno biskupów, jak rzeszy wiernych» (KKK 882). Mówi stare powiedzenie: «Ubi Petrus, ibi Ecclesia, ibi Deus» – Gdzie jest Piotr, tam jest Kościół, tam jest Bóg.

Św. Paweł jest symbolem dynamizmu, zapału misyjnego i uniwersalizmu Kościoła. Reprezentuje to, co w Kościele jest otwarte na świat, gotowe wyjść na wszystkie drogi, by nieść Dobrą Nowinę wszystkim narodom bez wyjątku.

Wybór tych dwóch Apostołów przez Chrystusa jest kluczem do zrozumienia Kościoła. Potrzebujemy zarówno trwałego fundamentu Piotrowego, jak i misyjnego zapału Pawłowego. Kościół nie może istnieć bez wierności niezmiennej prawdzie objawionej (Piotr), ale też nie może się zamknąć, zrezygnować z głoszenia tej prawdy wszystkim ludom i kulturom (Paweł).

Dzisiejsza uroczystość każe nam spojrzeć także na następcę Piotra – Papieża. Jak podkreśla Katechizm, posiada on «pełną, najwyższą i powszechną władzę nad Kościołem» jako «Zastępca Chrystusa i Pasterz całego Kościoła» (KKK 882). Warto o tym pamiętać szczególnie dziś, gdy Następca św. Piotra często spotyka się z krytyką i atakami właśnie za wierność Chrystusowi i Jego nauczaniu. Papież jest kontynuatorem obu misji: Piotrowej – strzeżenia depozytu wiary i umacniania braci (por. Łk 22:32), oraz Pawłowej – głoszenia Ewangelii wszystkim narodom.

Misja Piotra – «umacniać w wierze». Misja Pawła – «dopełnić głoszenie Ewangelii wszystkim narodom». Te dwie misje, symbolizowane przez dwóch Apostołów, których męczeńską śmierć dziś wspominamy, trwają w Kościele. Kościół jest tam, gdzie jest Piotr naszych czasów, i jest tam, gdzie niesiona jest z Pawłowym zapałem Ewangelia aż po krańce świata.

Prośmy dziś świętych Piotra i Pawła, aby ich wiara, ich odwaga i ich miłość do Chrystusa i Jego Kościoła umacniały naszą wiarę i pobudzały nas do gorliwego świadectwa. Niech nasze życie, jak ich życie, będzie jednoznaczną odpowiedzią na pytanie: Kim jest dla nas Chrystus?


Homilia V na Uroczystość Apostołów Piotra i Pawła – 29 CZERWCA

„Ubi Petrus, Ibi Ecclesia, Ibi Deus” - zdanie to przypisywane świętemu Ambrożemu wyraża wiarę Kościoła, zgodnie, z którą święty Piotr i Jego następcy mają w Kościele uprzywilejowane miejsce, a jednocześnie władzę i odpowiedzialność za Kościół Chrystusowy. Wyraża ono przekonanie, że Piotr -z ustanowienia Chrystusa- jest widzialną głową Kościoła i odrzucenie Piotra jest wykluczeniem się z Kościoła Chrystusowego. Na tej podstawie w dwutysiącletniej historii ci, którzy odmawiali posłuszeństwa Piotrowi i jego następcom uznawali byli za heretyków i tracili jedność z Kościołem.

Te słowa wyrażają jednak nie tylko fakt, że Piotr i jego następcy są gwarancją jedności i powszechności Kościoła, ale także i to, że Kościół i jego członkowie powinni zawsze stać przy Piotrze, przy swojej widzialnej głowie, szczególnie wtedy, gdy jest ona atakowana z zewnątrz i od wewnątrz, właśnie wtedy, gdy głowa ta „umacniając wiarę” Kościoła (zgodnie z nakazem Chrystusa) jest "na cenzurowanym", bo to co mówi nie podoba się wielkim tego świata. Św. Ambroży zapewnia niejako: "święty Piotrze tam gdzie ty jesteś, tam za tobą stoi Kościół, wspierając cię swoją modlitwą i posłuszeństwem." Już w pierwszym czytaniu słyszymy o tej opiece, trosce i modlitwie Kościoła za Piotra: "Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga."

Papież emeryt Benedykt XVI w swojej książce (wywiadzie) "Ostatnie Pożegnanie" pisał:

"W dzisiejszym świecie przesłanie Chrystusa to skandal, począwszy od Niego samego. Zawsze będziemy mieli do czynienia ze sprzeciwem, a papież będzie ustawicznie znakiem owego sprzeciwu. Gdyby zbierał tylko owacje musiałby sobie postawić pytanie, czy nie robi czegoś źle?"

I przy tym znaku sprzeciwu, jakim jest papież dla współczesnego, rozkapryszonego świata Kościół "ma stać murem" i wspierać go solidarnie swoją modlitwą i swoim życiem zgodnym z nauczaniem Chrystusa. My niestety, tak łatwo dajemy się manipulować mediom, które szukają sensacji i skandali, że bardzo często zamiast "stać przy głowie Kościoła" zwracamy się przeciwko, krytykujemy, gorszymy się, skandalizujemy, a co gorsza wybieramy sobie z nauczania papieża tylko to co nam pasuje, co odpowiada naszym oczekiwaniom i kaprysom, co zaspokaja nasze pojęcie moralności. I tak było z Janem Pawłem II, tak było z Benedyktem XVI i tak jest z papieżem Franciszkiem. Oczywistym jest to, że każdy z nich ma swój styl, swoją osobistą charyzmę i swój ludzki "balast" doświadczeń. Oczywistym jest, że ciepło i charyzmatyczne podejście do ludu Bożego św. Jana Pawła II nie jest do naśladowania przez Franciszka. Miał Papież Benedykt swoją "niemiecką precyzję" i doskonałą jasność w wyrażaniu najtrudniejszych i najbardziej zawiłych teologicznych problemów. Ma i Franciszek swój styl i swoje ludzkie rozumienie i podejście do sprawy głoszenia Dobrej Nowiny współczesnemu światu. Ale przecież zawsze, od czasów Piotra jest to stale jeden i ten sam Kościół Chrystusowy i jedna i ta sama Ewangelia o Wcieleniu Syna Bożego dla zbawienia człowieka, głoszona przez Piotra wybranego i ustanowionego widzialną głową przez Chrystusa Założyciela Kościoła.

To nie jest tak, że Chrystus jedynie wyznaczył św. Piotra na widzialną głowę swojego Kościoła ("Ty jesteś Piotr, czyli skała, a na tej skale zbuduję mój Kościół" – Mt 16,18, "Paś baranki, paś owieczki moje" Jn 21,14-17). To jest raczej tak, że Kościołowi, swojej umiłowanej Oblubienicy Chrystus dał Piotra i jego następców, aby oni bronili Kościół i prowadzili go nieomylnie do Oblubieńca - Chrystusa. Ale to jest też i tak, że temu następcy i opiekunowi (pasterzowi) jak i Kościołowi Chrystus ustawicznie posyła Ducha Świętego (Jn 15,26). Piotr i jego następcy nie działają w sposób autorytarny czy autokratyczny w całkowitej próżni. Oni są –z jednej strony- "sługami sług Bożych", stróżami wiary i pasterzami, ale z drugiej strony są absolutnie poddani w posłuszeństwie Duchowi Świętemu. O ile każdy z nas ma być wyczulony na działanie Ducha Świętego i być Mu posłuszny, to o ileż bardziej ten, który ma być skałą i opoką, pasterzem i przewodnikiem, któremu została dana odpowiedzialność umacniania braci w wierze. Co więcej sam Chrystus modli się o to mówiąc do Piotra: "Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę;  ale Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci." (Łk 22,31-32)

W artykule 882 Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza:

Papież, Biskup Rzymu i następca św. Piotra, jest trwałym i widzialnym źródłem i fundamentem jedności zarówno biskupów, jak rzeszy wiernych. Biskup Rzymski z racji swego urzędu, mianowicie urzędu Zastępcy Chrystusa i Pasterza całego Kościoła, ma pełną, najwyższą i powszechną władzę nad Kościołem".

Warto o ty pamiętać szczególnie w naszych czasach kiedy Papież, Biskup Rzymu, następca świętego Piotra jest tak bezpardonowo krytykowany i atakowany za swoją wierność Chrystusowi i Jego nauczaniu. W tym pontyfikacie, jak chyba nigdy dotąd uwidacznia się jednak jeszcze jeden -bardzo niebezpieczny- element ataku "na Skałę", a jest nim manipulacja mediów, które w wypowiedziach papieża, albo widzą tylko to, co widzieć chcą, albo niejednokrotnie wyprowadzają z nich całkowicie błędne i heretyckie interpretacje. Niestety, nie są to tylko media, ale także wielu "ludzi Kościoła" interpretuje słowa Piotra naszych czasów nie w zgodzie z jego nauczycielskim urzędem trwającym od ponad dwóch tysięcy lat, ale raczej w zgodzie ze swoimi fanaberiami i kaprysami. To jest jakaś zmora i spisek propagandy, za którą stoi przecież Szatan - ojciec wszelkiego kłamstwa.

Papież jest kontynuatorem zadania powierzonego Piotrowi, ale także On jest przedłużeniem misji Pawłowej. Misją bowiem świętego Piotra jest „umacnianie w wierze”, misją świętego Pawła jest „dopełnienie głoszenia Ewangelii wszystkim narodom”. I to właśnie dokonuje się we współczesnym świecie dzięki misji Kościoła zbudowanego przez Chrystusa na Skale Piotra i niosącego wraz z Pawłem Dobrą Nowinę aż po najdalsze krańce świata. A Kościół ten jest tam gdzie jest Piotr naszych czasów – Papież. Wspierajmy Piotra naszych czasów modlitwą, bo tego bardzo potrzebuje.


Oto 6 przykładowych konspektów homiletycznych na Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła (29.06), opartych na dzisiejszych czytaniach:


Konspekt 1: WIARA, KTÓRA ZWYCIĘŻA ŚWIAT

Temat: Piotr i Paweł – dwa oblicza wiary w Chrystusa.

Przesłanie: Nawet w słabości i prześladowaniach wiara prowadzi do zwycięstwa.

  1. Wprowadzenie: Uroczystość dwóch filarów Kościoła – rybaka i uczonego.
  2. Czytania:

- Dz 12, 1-11: Wiara wspólnoty – modlitwa Kościoła uwalnia Piotra z więzów.

- 2 Tm 4, 6-8.17-18: Wiara wytrwała – Paweł: "Wiarę ustrzegłem... odłożono mi wieniec".

- Mt 16, 13-19: Wiara objawiona – Piotr wyznaje: "Ty jesteś Mesjasz!".

  1. Rozwinięcie:

- Piotr: wiara jako odpowiedź na łaskę (objawienie Ojca).

- Paweł: wiara wywalczona w "dobrych zawodach".

- Kościół dziś: nasza wiara potrzebuje modlitwy wspólnoty (jak przy uwolnieniu Piotra) i osobistej odwagi (jak u Pawła).

  1. Zastosowanie: Gdzie szukam siły? Czy modlę się za Kościół? Czy strzegę wiary jak skarbu?
  2. Zakończenie: "Klucze królestwa" (Mt 16) dane są nam – by otwierać świat na Chrystusa mocą wiary.

Konspekt 2: KOŚCIÓŁ ZBUDOWANY NA OPOCE I MISJI

Temat: Piotr – fundament, Paweł – misjonarz. Dwa charyzmaty, jeden Kościół.

Przesłanie: Jedność w różnorodności darów.

  1. Wprowadzenie: Dlaczego Kościół czci obu Apostołów razem? Różni ich wszystko – ale łączy Chrystus.
  2. Czytania:

- Mt 16, 13-19: Piotr – Opoka – fundament jedności i władzy "kluczy".

- 2 Tm 4, 6-8.17-18: Paweł – Apostoł Narodów – "żeby wszystkie narody posłyszały Ewangelię".

- Dz 12, 1-11: Kościół modlący się – wspólnota wspierająca Piotra.

  1. Rozwinięcie:

- Piotr: gwarant jedności doktryny i wspólnoty.

- Paweł: dynamizm ewangelizacji aż po krańce świata.

- Bez jedności (Piotr) Kościół się rozpadnie; bez misji (Paweł) – skamienieje.

  1. Zastosowanie: Czy buduję jedność w mojej wspólnocie? Jak angażuję się w misję Kościoła?
  2. Zakończenie: "Bramy piekielne go nie przemogą" (Mt 16) – obietnica dla Kościoła, który łączy wierność i odwagę.

Konspekt 3: WYZWOLENIE PRZEZ MOC BOGA

Temat: Bóg wyrywa swoich świadków z sideł śmierci.

Przesłanie: Bóg jest Panem historii – nawet gdy wydaje się, że zło triumfuje.

  1. Wprowadzenie: Herod zabija Jakuba, więzi Piotra... a jednak Bóg ma ostatnie słowo!
  2. Czytania:

- Dz 12, 1-11: Cud fizycznego wyzwolenia – Anioł uwalnia Piotra z kajdan i więzienia.

- 2 Tm 4, 6-8.17-18: Wyzwolenie duchowe – "Wyrwany zostałem z paszczy lwa [...] Pan wybawi mnie".

- Mt 16, 19: Władza wyzwalania – "Co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".

  1. Rozwinięcie:

- Bóg wyzwala Piotra z więzienia Heroda, by kontynuował misję.

- Bóg wyzwala Pawła z "paszczy lwa" (prześladowań), by głosił Ewangelię.

- Dziś: Bóg uwalnia nas z kajdanów grzechu, lęku, beznadziei.

  1. Zastosowanie: Z jakich "kajdan" potrzebuję uwolnienia? Czy wierzę, że modlitwa Kościoła ma moc?
  2. Zakończenie: Piotr i Paweł zginęli męczeńsko – ale śmierć nie miała nad nimi mocy! Prawdziwe wyzwolenie to życie w Chrystusie.

Konspekt 4: WYTRWAĆ DO KOŃCA

Temat: Wierność Chrystusowi aż po męczeństwo.

Przesłanie: Chrześcijaństwo to nie sukces, ale wierność – nawet za cenę życia.

  1. Wprowadzenie: Piotr i Paweł – obaj zginęli w Rzymie za Nerona. Dlaczego? Bo do końca byli wierni!
  2. Czytania:

- 2 Tm 4, 6-8: Świadectwo wytrwania – "Bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem... odłożono mi wieniec".

- Dz 12, 3-5: Gotowość na śmierć – Piotr w więzieniu czeka na egzekucję, gdy Kościół się modli.

- Mt 16, 18: Obietnica niezwyciężoności – "Bramy piekielne go nie przemogą".

  1. Rozwinięcie:

- Paweł: patrzy na śmierć jako na "wylanie ofiary" i spotkanie z Sędzią Sprawiedliwym.

- Piotr: śpi spokojnie w więzieniu, ufając Bogu (przed cudem!).

- Ich męczeństwo nie jest klęską, ale zwycięstwem ("wieniec sprawiedliwości").

  1. Zastosowanie: Gdzie dziś Bóg wzywa mnie do wierności? Jak znoszę trudy dla Ewangelii?
  2. Zakończenie: Nawet gdy świat mówi: "Poddaj się!", Bóg daje siłę, by "ukończyć bieg" (2 Tm 4).

Konspekt 5: MOC MODLITWY WSPÓLNOTY

Temat: Kościół modlący się – Kościół zwycięski.

Przesłanie: Modlitwa wspólnoty jest potężną bronią przeciw złu.

  1. Wprowadzenie: Dlaczego Herod nie zabił Piotra? Bo "Kościół modlił się za niego nieustannie" (Dz 12, 5)!
  2. Czytania:

- Dz 12, 5.11: Modlitwa Kościoła – "Kościół modlił się nieustannie [...] Pan wyrwał mnie z ręki Heroda".

- 2 Tm 4, 17: Modlitwa osobista – "Pan stanął przy mnie i wzmocnił mię".

- Mt 16, 19: Efekt modlitwy – "Co rozwiążecie na ziemi..." – władza dana Kościołowi.

  1. Rozwinięcie:

- Gdy Kościół się jednoczy w modlitwie (Dz 12), Bóg działa w sposób nieoczekiwany (anioł!).

- Paweł doświadcza obecności Pana w samotności więzienia (2 Tm 4).

- "Klucze królestwa" (Mt 16) to także władza związywania i rozwiązywania przez modlitwę.

  1. Zastosowanie: Czy modlę się za papieża, biskupów, prześladowanych? Czy wierzę w moc wspólnej modlitwy?
  2. Zakończenie: Piotr i Paweł przetrwali, bo mieli za sobą modlący się Kościół. Nasza modlitwa też może uwalniać!

Konspekt 6: CHRYSTUS JEDYNYM FUNDAMENTEM

Temat: "Ty jesteś Mesjasz!" – wyznanie, które zmienia życie.

Przesłanie: Wszystko zaczyna się od osobistego spotkania z Jezusem.

  1. Wprowadzenie: Co łączy Piotra (rybaka) i Pawła (faryzeusza)? Radykalne spotkanie z Chrystusem!
  2. Czytania:

- Mt 16, 15-16: Piotr: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego!" – objawienie Ojca.

- Dz 9, 1-19 (kontekst): Paweł: "Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz!" – objawienie pod Damaszkiem.

- 2 Tm 4, 8: Cel: "Umiłowali pojawienie się Jego" – życie dla Chrystusa.

  1. Rozwinięcie:

- Piotr: wyznanie wiary w Cezarei Filipowej jest fundamentem Kościoła.

- Paweł: z prześladowcy staje się Apostołem dzięki spotkaniu z Zmartwychwstałym.

- Efekt: Oboje oddają życie za Tego, którego poznali.

  1. Zastosowanie: Kim jest dla mnie Jezus? (Mt 16, 15). Czy pozwalam, by Jego obecność przemieniała moje życie?
  2. Zakończenie: Piotr i Paweł nie głoszą idei, lecz Osobę. Nasza wiara też musi być relacją z Żywym Chrystusem!

Wskazówki homiletyczne:

- Łącz temat z życiem wiernych: Podkreślaj, że Piotr i Paweł to wzorce dla każdego chrześcijanina.

- Akcentuj jedność Kościoła: Różne charyzmaty (Piotr – pasterz, Paweł – misjonarz) tworzą harmonijną całość.

- Odnów nadzieję: Nawet w kryzysach (więzienie, prześladowania) Bóg ma plan.

- Zakończ wezwaniem: Niech wierni naśladują Apostołów w wierności, modlitwie i głoszeniu Ewangelii.

"Na tej Opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą!" (Mt 16, 18)

 

wtorek, 24 czerwca 2025

Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – rok C

 Ez 34,11-16

Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę. Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody, wtedy gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec, tak Ja dokonam przeglądu moich owiec i uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły w dni ciemne i mroczne.

Wyprowadzę je spomiędzy narodów i zgromadzę je z krajów, sprowadzę je z powrotem do ich ziemi i paść je będę na górach izraelskich, w dolinach i we wszystkich zamieszkałych miejscach kraju. Na dobrym pastwisku będę je pasł, na wyżynach Izraela ma być ich pastwisko. Wtedy będą one leżały na dobrym pastwisku, na tłustym pastwisku paść się będą na górach izraelskich. Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko - wyrocznia Pana Boga. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie.

Rz 5,5-11

A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany. Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami. Tym bardziej więc będziemy przez Niego zachowani od karzącego gniewu, gdy teraz przez krew Jego zostaliśmy usprawiedliwieni. Jeżeli bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie. I nie tylko to - ale i chlubić się możemy w Bogu przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego teraz uzyskaliśmy pojednanie.

Łk 15,3-7

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:

Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła.

Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.





Radość z nawróconego grzesznika

Przypowieść o zagubionej owcy jest tylko jedną z wielu przypowieści u św. Łukasza, mówiących o Miłosierdziu Bożym i nawróceniu człowieka. Uzdrowienie sługi setnika z Kafarnaum, opowieść o nawróconej grzesznicy (z ostatniej niedzieli), przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, a wreszcie przepiękna i wzruszająca przypowieść o synu marnotrawnym i wiele innych przypowieści przedstawionych przez Łukasza, to wszystko ma nam pokazać dwie podstawowe prawdy;

- z jednej strony - nieskończone Miłosierdzie Boże,

który nie chce śmierci grzesznika, ale aby się nawrócił i żył,

- a z drugiej strony - prawdę o konieczności nawrócenia, o konieczności rozpoznania swojego stanu.

Jak mówi św. Paweł Apostoł w dzisiejszym drugim czytaniu: " Bóg okazuje nam swoją Miłość właśnie przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami". Nie jest łatwo przyznać się do swoich grzechów. Nie jest łatwo uznać, że jest się słabym i ułomnym, że jest się grzesznikiem. Nie jest łatwo uderzyć się we własną pierś ze słowami "mea culpa". O ileż łatwiej -dla odwrócenia uwagi od siebie- wytykać i pokazywać grzechy innych? O ileż łatwiej spowiadać się z "cudzych grzechów" i napiętnować cudze pomyłki i błędy?

Miłosierdzie Boże -mimo że nieskończone- jest jednak bezsilne wobec takiej postawy.

Słyszałem kiedyś bardzo wstrząsające rozumowanie - rozważanie:

Bóg jest nieskończenie Miłosierny, nieskończenie Mądry i Wszechmogący. Ale to wszystko jest bezużyteczne i bezsilne wobec trzech ludzkich nieskończoności: nieskończonej ludzkiej pychy, głupoty i zatwardziałości ludzkiego serca

Jezu cichy i pokornego Serca uczyń serca nasze według Serca Twego.


Homilia na Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa – Rok C
Radość z nawróconego grzesznika II

Każda uroczystość liturgiczna ma swój charakterystyczny ton, swoje szczególne światło. Dzisiejsza uroczystość – Najświętszego Serca Pana Jezusa – świeci miłością. To nie jest tylko uczuciowa pobożność czy dewocyjny obrazek z płonącym sercem. To potężne orędzie o Bogu, który kocha sercem człowieka, który nie tylko stworzył świat swoją wszechmocą, ale który szuka każdego z nas – z miłością zranioną, ale niezłamaną.

Dzisiejsze czytania wprowadzają nas głęboko w tę tajemnicę. Bóg mówi przez proroka Ezechiela:
„Ja sam będę szukał moich owiec... zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię…”.
To Serce Boga. Serce Pasterza. Nie chłodnego zarządcy czy księgowego naszych win. To Serce, które nie potrafi nie kochać.

A w Ewangelii słyszymy przypowieść Jezusa o zagubionej owcy – znaną i pozornie prostą. Ale w tej prostocie mieści się szaleństwo Bożej miłości.
Bo który pasterz zostawi 99 owiec i pójdzie szukać jednej?
Który właściciel ryzykuje 99%, by odzyskać 1%?
Tylko ten, kto patrzy nie przez pryzmat korzyści, ale przez Serce.

To Serce bije najmocniej nie wtedy, gdy ktoś nigdy nie upadł, ale gdy ktoś powraca. To Serce raduje się najbardziej z nawrócenia – z tego momentu, gdy człowiek w końcu przestaje uciekać, gdy pozwala się odnaleźć.

Ale – i tu dotykamy drugiej strony tej tajemnicy – Bóg może szukać, może pukać, może kochać do szaleństwa, ale jeśli człowiek pozostaje zamknięty – nic się nie wydarzy.
Jak mówi św. Paweł w dzisiejszym drugim czytaniu:
„Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami”.
Czyli: nie czekał, aż się poprawimy, nie postawił warunku: „najpierw się ogarnij, potem pogadamy”.
Nie. On umarł za nas, gdy byliśmy słabi, bezsilni, nawet Jego nieprzyjaciółmi.

I właśnie tu objawia się problem:
Bo łatwiej przyjąć miłość Boga wtedy, gdy czujemy się w porządku.
A trudniej – gdy mamy świadomość grzechu, porażki, upadku.
Trudniej przyznać: „jestem grzesznikiem, jestem tą jedną zagubioną owcą”.

Dlatego tak często – zamiast się nawracać – mówimy o cudzych błędach.
Łatwiej wytykać cudze grzechy, niż uderzyć się we własne piersi.
Łatwiej mówić: „świat się stacza”, „młodzi są zepsuci”, „Kościół jest w kryzysie”…
niż powiedzieć: „Panie, ja się staczam”, „moje serce potrzebuje nawrócenia”, „to ja odszedłem”.

I wtedy Miłosierdzie Boże staje się… bezsilne. Nie dlatego, że Bóg nie ma mocy. Ale dlatego, że On szanuje naszą wolność.
Jak ktoś kiedyś powiedział – bardzo mocno:
„Bóg jest nieskończenie miłosierny, mądry i wszechmogący. Ale te trzy Boże nieskończoności bywają bezradne wobec trzech ludzkich nieskończoności: pychy, głupoty i zatwardziałości serca”.

Niech więc to dzisiejsze święto nie będzie tylko wspomnieniem pobożnej tradycji. Niech to będzie wezwanie:
– do poruszenia serca,
– do przyjęcia prawdy o sobie – tej trudnej, ale wyzwalającej,
– do zaufania, że nawet z najdalszej pustyni Bóg mnie znajdzie, jeśli tylko chcę się dać odnaleźć.

Zakończmy modlitwą, która niech stanie się pragnieniem naszego życia:
„Jezu, cichy i pokornego serca, uczyń serca nasze według Serca Twego.”
Amen.


5 propozycji homilii na Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa (rok C), opartych na czytaniach z Ez 34,11-16, Rz 5,5-11 oraz Łk 15,3-7:

Homilia 1: Serce Pasterza – Serce Boga, który szuka

Temat główny: Miłość Boża objawia się w Jego nieustannym poszukiwaniu człowieka.
1. Wprowadzenie:
– Przypowieść o zagubionej owcy: obraz szaleńczej miłości Boga.
– Czy ja czuję się jak ta owca?

  1. Liturgia Słowa:
    – Ez 34 – Bóg jako pasterz, który osobiście szuka owiec.
    – Łk 15 – Jezus jako pasterz, który niesie z radością zagubioną owcę.
    – Rz 5 – Bóg szuka nas nawet wtedy, gdy jesteśmy grzesznikami i nieprzyjaciółmi.
  2. Aktualizacja:
    – Serce Jezusa to Serce Pasterza – nie zrezygnuje z nikogo.
    – Chrześcijaństwo nie jest religią perfekcyjnych, ale odnalezionych.
    – Czy potrafię przyjąć, że jestem kochany mimo grzechu?
  3. Zakończenie:
    – Uroczystość Serca Jezusa to święto Bożego "szaleństwa miłości" – pozwól Mu cię odnaleźć.

Homilia 2: Rany, które uzdrawiają

Temat główny: Zranione Serce Jezusa – źródło uzdrowienia dla naszej duszy.
1. Wprowadzenie:
– W kulturze unika się ran, słabości, zależności. Bóg postępuje inaczej.

  1. Liturgia Słowa:
    – Ez 34 – "skaleczoną opatrzę, chorą umocnię".
    – Rz 5 – "Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami".
    – Łk 15 – radość z odnalezienia grzesznika, który był "duchowo ranny".
  2. Aktualizacja:
    – Serce Jezusa zostało przebite – to znak nie słabości, ale miłości.
    – Jezus zna nasze zranienia i nie brzydzi się nimi.
    – Czy pozwalam Mu dotknąć moich ran?
  3. Zakończenie:
    – Uroczystość Serca Jezusa – zaproszenie do uzdrowienia przez Miłość.

Homilia 3: Miłość bezwarunkowa – paradoks Krzyża

Temat główny: Miłość Boża przekracza ludzką logikę sprawiedliwości.
1. Wprowadzenie:
– Ludzka miłość często opiera się na zasługach. Bóg kocha inaczej.

  1. Liturgia Słowa:
    – Rz 5 – Chrystus umiera nie za sprawiedliwych, lecz za grzeszników.
    – Łk 15 – przypowieść, w której grzesznik jest centrum radości nieba.
    – Ez 34 – pasterz, który nie tylko prowadzi, ale niesie i opatruje.
  2. Aktualizacja:
    – Serca Jezusa nie da się "zasłużyć" – trzeba je przyjąć.
    – Dla świata: niesprawiedliwość. Dla nas: nadzieja zbawienia.
    – Czy potrafię przyjąć, że Bóg kocha mnie nie z powodu, ale pomimo?
  3. Zakończenie:
    – Serce Jezusa uczy: prawdziwa miłość nie kalkuluje.

Homilia 4: Miłość, która przemienia wspólnotę

Temat główny: Miłość Serca Jezusa staje się źródłem życia dla wspólnoty Kościoła.
1. Wprowadzenie:
– Czy Kościół naprawdę żyje miłością Serca Jezusowego?

  1. Liturgia Słowa:
    – Ez 34 – Bóg troszczy się o każdą owcę, nie tylko o większość.
    – Rz 5 – Jego miłość rozlana w sercach przez Ducha Świętego.
    – Łk 15 – wspólnota cieszy się razem z pasterzem.
  2. Aktualizacja:
    – Miłość Jezusa tworzy wspólnotę zranionych, odnalezionych, pojednanych.
    – Czy moja parafia jest wspólnotą przebaczenia i przyjęcia?
    – Serce Jezusa jako wzór dla pasterzy, rodzin, wspólnot.
  3. Zakończenie:
    – Prośmy, by nasze serca stawały się podobne do Serca Jezusa – także jako wspólnota.

Homilia 5: Nadzieja, która nie zawodzi

Temat główny: Serce Jezusa – ostateczne źródło nadziei w ciemnościach.
1. Wprowadzenie:
– Wielu dziś traci nadzieję: w Bogu, w sobie, w drugim człowieku.

  1. Liturgia Słowa:
    – Ez 34 – Bóg sam przychodzi, gdy człowiek już nie ma sił.
    – Rz 5 – "nadzieja zawieść nie może", bo oparta jest na Jego miłości.
    – Łk 15 – nawet jedna zagubiona owca nie jest bez nadziei.
  2. Aktualizacja:
    – Serce Jezusa to kotwica nadziei – szczególnie dla poranionych.
    – Jakie nadzieje dziś noszę? Czy są zakorzenione w Jego miłości?
  3. Zakończenie:
    – Uroczystość Serca Jezusa – zaproszenie do nowego początku z nadzieją, że jestem kochany i oczekiwany.

 



piątek, 20 czerwca 2025

XII Niedziela w ciągu roku – C

 Wprowadzenie:

Wiara nie jest i nie może być rzeczywistością statyczną. Ktoś kto myśli: „mam wiarę, jestem wierzący”, nie może zapomnieć, że wiarą trzeba się dzielić. Wiara zachowana dla siebie, wiara którą się nie podzieliłem jałowieje, wynaturza się, umiera. I dlatego błędnym jest przekonanie, że wiara jest czymś prywatnym, wstydliwym, przeznaczonym na prywatny użytek. Człowiek prawdziwie i głęboko wierzący chce się podzielić tym co ma najcenniejsze czyli właśnie wiarą. To dzielenie się wiarą dokonuje się w czasie Eucharystii. Tu dzielimy się Słowem Bożym, Ciałem i Krwią Chrystusa i właśnie wiarą.

Czytania:

Za 12,10-11.13,1

Pan mówi: Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję Ducha pobożności. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym. W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo. W owym dniu wytryśnie źródło, dostępne dla domu Dawida i dla mieszkańców Jeruzalem, na obmycia grzechu i zmazy.

Ga 3,26-29

Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama i zgodnie z obietnicą - dziedzicami.

Łk 9,18-24

Gdy raz modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: Za kogo uważają Mnie tłumy? Oni odpowiedzieli: Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał. Zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Piotr odpowiedział: Za Mesjasza Bożego. Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie. Potem mówił do wszystkich: Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.




Homilia 1:

A ty, za kogo mnie uważasz ?

Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Za kogo Go uważam w moim codziennym życiu? Jakie jest Jego miejsce w mojej codzienności?

 Dopóki nie odpowiem sobie uczciwie na te pytania, dopóki nie określę się jednoznacznie wobec Jezusa Chrystusa, chrześcijaństwo moje będzie tylko pustym dźwiękiem, nic nie znaczącą etykietką.

Ale także życie moje nie będzie miało sensu i znaczenia, nie będę człowiekiem dopóki nie określę mojego stosunku do Niego. Jak ktoś pięknie powiedział : "Człowiek jest dopiero pełnym człowiekiem, dzieckiem Bożym, a jego życie nabiera sensu i znaczenia, tylko wtedy kiedy tenże człowiek określi swój stosunek do Chrystusa". Papież Jan Paweł II zaś od początku swego pontyfikatu nawoływał: Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Człowiek nie może zrozumieć samego siebie bez Chrystusa i dlatego musi sobie sam odpowiedzieć, lub raczej –ustawicznie odpowiadać na pytanie: Kim jest dla mnie Jezus Chrystus.

Prawdą jest, że człowiek jest miarą wszechświata - jak pokazuje nawet Kosmologiczna Zasada Antropiczna, ale też prawdą jest, że "miarą człowieczeństwa jest Chrystus". A o tym współczesny człowiek woli –w swej pysze- zapomnieć.  I być może dlatego mimo tak wielu sukcesów i osiągnięć jest ustawicznie nieszczęśliwy, a nawet można by powiedzieć, że jest coraz bardziej nieszczęśliwy.

Kim jest dla mnie Jezus Chrystus?

Od odpowiedzi na to pytanie zależy i to - kim jestem ja sam?

I jeszcze te dwa niepokojące zdania na zakończenie dzisiejszej Ewangelii ... „ ... jeśli kto chce iść za Mną ... niech co dnia bierze krzyż” bardzo niepokojące zdania i bardzo niepopularna propozycja, szczególnie w naszych czasach. A jakby tego było mało to i groźba: „kto chce zachować swoje życie straci je ...”, a przecież dzisiaj robi się wszystko, aby życie za wszelką cenę zachować, przynajmniej tym wybranym.

Paradoksalnie, nie robi się tylko tego, co sam Chrystus zalecił: „kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa Jakież to niepopularne wśród naszych prominentów i nowobogackich? O ileż bardziej modne i „na topie” są wszystkie liftingi, operacje plastyczne, salony odnowy biologicznej, masaże, sauny i cały ten drogi, a bezskuteczny szpan ... I kiedy tak przyglądnąć się z boku temu „ruchowi w biznesie” i nabożnej wierze jego klientek i klientów, to można sobie zadać pytanie: kiedy ci ludzie zmądrzeją? Przecież kto chce zachować swoje życie za wszelką cenę ... ten je straci ... na bzdury! Czy oni tego naprawdę nie widzą?


Homilia 2:

A ty, za kogo mnie uważasz? W kogo – tak naprawdę – wierzysz?

Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Za kogo ja Go uważam? Jakie jest Jego miejsce w moim codziennym życiu? Czy za świętym Piotrem mógłbym z całym przekonaniem powtórzyć, że naprawdę wierzę iż Jezus Chrystus jest Synem Bożym? Tego rodzaju pytania wydają się być bez znaczenia w dzisiejszym -nastawionym na łatwy i szybki sukces- świecie. A przecież, dopóki nie odpowiem sobie uczciwie na te pytania, dopóki nie określę się jednoznacznie wobec Jezusa Chrystusa, moje chrześcijaństwo, moja wiara będzie tylko pustym dźwiękiem, nic nie znaczącą etykietką, kartą kredytową bez pokrycia.

Ale także życie moje nie będzie miało sensu i znaczenia, nie będę człowiekiem dopóki nie określę mojego osobistego stosunku do Niego. Jak ktoś pięknie powiedział: "Człowiek jest dopiero pełnym człowiekiem kiedy jest dzieckiem Bożym, a jego życie nabiera sensu i znaczenia, tylko wtedy kiedy człowiek określi swój stosunek do Chrystusa". Papież Jan Paweł II od początku swego pontyfikatu nawoływał: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi! Człowiek nie może zrozumieć samego siebie bez Chrystusa” i dlatego musi sobie sam odpowiedzieć, lub raczej –ustawicznie odpowiadać na pytanie: Kim jest dla mnie Jezus Chrystus?

Prawdą jest, że człowiek jest miarą wszechświata, ale też prawdą jest, że "miarą człowieczeństwa jest Chrystus". A o tym, współczesny człowiek woli –w swej pysze- zapomnieć. I być może dlatego -mimo tak wielu sukcesów i osiągnięć- jest ustawicznie nieszczęśliwy. Można by nawet powiedzieć, że jest coraz bardziej nieszczęśliwy, dlatego że zatracił, zagubił swoje człowieczeństwo i swoją wartość zapominając o swoim stosunku do Chrystusa.

Kim jest dla mnie Jezus Chrystus? Od odpowiedzi na to pytanie zależy i to - kim jestem ja sam i jaki jest sens mojej egzystencji?

I jeszcze te dwa niepokojące zdania na zakończenie dzisiejszej Ewangelii:

... jeśli kto chce iść za Mną ... niech co dnia bierze krzyż” bardzo niepokojące zdanie i bardzo niepopularna propozycja, szczególnie w naszych czasach. Brać co dnia krzyż, to ładna i chwytliwa, ale nie realna parabola. Nieprawdaż? Ale jeśli to jest dla ciebie tylko parabola, to twoja wiara też jest tylko nic nieznaczącą przenośnią.

A jakby tego było mało to i groźba: „kto chce zachować swoje życie straci je ...”, a przecież dzisiaj robi się wszystko, aby życie za wszelką cenę zachować, przynajmniej tym wybranym.

Paradoksalnie, nie robi się tylko tego, co sam Chrystus zalecił: „kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa”. Jakież to niepopularne wśród naszych prominentów i nowobogackich? O ileż bardziej modne i „na topie” są wszystkie liftingi, operacje plastyczne, salony odnowy biologicznej, masaże, sauny i cały ten drogi, a bezskuteczny szpan ... I kiedy tak przyglądnąć się z boku temu „ruchowi w biznesie” i nabożnej wierze jego klientek i klientów, to można sobie zadać pytanie: kiedy ci ludzie zmądrzeją? Przecież, „kto chce zachować swoje życie za wszelką cenę ... ten je straci” ... na bzdury! Czy oni tego naprawdę nie widzą? Czy oni nie rozumieją, że zachować życie można jedynie wtedy gdy stracę je dla Chrystusa?


Homilia 3:

W dzisiejszym hedonistycznym i zindywidualizowanym świecie nastawionym na egoistycznie rozumianą przyjemność i szybki sukces pytanie „kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus?” wywołuje co najmniej wzruszenie ramionami lub uśmiech politowania. Jest to spowodowane nie tylko tym, że Chrystus nie jest znany ani rozumiany, ale i tym, że Jego filozofia życia jest zdecydowanie różna od filozofii życia proponowanej przez współczesną cywilizację. Kiedy Chrystus mówi: „... jeśli kto chce iść za Mną ... niech co dnia bierze krzyż”, to współczesny świat odpowiada, albo raczej podpowiada: „nie bądź głupi, korzystaj z życia pełnymi garściami, wszystko należy do ciebie, używaj życia i niczym się nie przejmuj”. Chrystus proponuje bardziej „być”, współczesny świat proponuje „więcej mieć”. Chrystus proponuje miłość afirmującą drugiego człowieka, gotową do poświęceń i ofiary, współczesny świat proponuje miłość samego siebie, miłość egoistyczną i nastawioną na przyjemność. Chrystus proponuje poszukiwanie prawdy nawet jeśli za to trzeba drogo zapłacić, współczesny świat proponuje „tolerancję” dla wszelkich słabości i perwersji, tolerancję rozumianą jako permisywizm i rozmycie wszelkich zasad i norm moralnych.

Jest oczywistym, że te dwa poglądy się wzajemnie wykluczają i nie może być między nimi zrozumienia ani zgody. Ktoś, kto słucha i hołduje filozofii życia współczesnego świata nie może i nie potrafi ani przyjąć, ani zrozumieć filozofii życia proponowanej przez Jezusa. Dla takiego człowieka Jezus Chrystus jest przeszkodą, „kamieniem zgorszenia”, obrazą i zawadą. I wtedy zrozumiałym jest, że na pytanie: „kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus?” odpowiedzią będzie wzruszenie ramionami i uśmiech politowania.

Dlatego właśnie pytanie to jest pytaniem centralnym i podstawowym, pytaniem które musi zadawać sobie każdy z nas ustawicznie i bardzo zdecydowanie. Od odpowiedzi na to pytanie zależy czy jestem naprawdę uczniem Chrystusa przyjmującym Jego naukę, czy tylko odświętnym fanem szukającym raczej siebie i komfortu niż prawdy.

W książce amerykańskiego katolika Mateusza Kelly („Katolicyzm odkryty na nowo”) przeczytałem: „możesz Jezusa uwielbiać, lub nie, możesz się z Nim zgadzać lub nie, możesz Mu wierzyć lub nie, możesz Go czcić lub nim pogardzać, ale jednego na pewno nie możesz, nie możesz Go ignorować.” Ja jednak obawiam się, że wielu współczesnych ludzi–niestety także katolików- Chrystusa ignoruje. I to jest największe niebezpieczeństwo i największa bieda współczesnego świata. I dlatego tak wielu na pytanie: „kim jest dla Ciebie Jezus Chrystus?” odpowiada wzruszeniem ramionami lub zakłopotaniem.

Jeśli i Ty na to pytanie odpowiadasz wzruszeniem ramionami i zakłopotaniem, to znaczy, że Twoje deklaracje: ”jestem katolikiem” są niestety tylko pustosłowiem.


Modlitwa wiernych

W moralnie pogubionym i poranionym świecie potrzebujemy światła nieugiętej wiary, która pokaże nam, że można być dobrym, że można kochać Boga i bliźniego bez wielkich i spektakularnych słów i gestów, że można na co dzień i bez wielkiego szumu być wiernym Bogu i przykazaniom, uczciwym, wrażliwym i normalnym. Prośmy o taką wiarę we wspólnej modlitwie.

  • Za Papieża Leona XIV, aby swoją niezłomną wiarą umacniał w wierze Kościół Chrystusowy,
  • Za biskupów i kapłanów, za wszystkich odpowiedzialnych za głoszenie Słowa Bożego, aby głęboko wierzyli w to co głoszą swoimi ustami,
  • Za rodziców, katechetów, nauczycieli i wychowawców dzieci i młodzieży, aby przykładem własnego życia przekazywali młodym wiarę i niezmienne wartości moralne i religijne,
  • Za wątpiących i poszukujących, aby odkryli kim naprawdę jest Jezus Chrystus i jakie jest ich powołanie życiowe,
  • Za cierpiących, chorych, samotnych i opuszczonych, aby w głębokiej wierze dostrzegli, że Chrystus jest ich niezawodnym przyjacielem i towarzyszem w doświadczeniach życiowych,
  • Za zmarłych aby ich głęboka wiara w Jezusa Chrystusa została wynagrodzona bezpośrednim oglądaniem Chrystusa w chwale.

Wszechmogący wieczny Boże, Ojcze i Stworzycielu pozwól nam odnaleźć w Twoim Synu Jezusie Chrystusie najgłębsze i niezastąpione źródło naszego człowieczeństwa i absolutne dopełnienie i sens naszego życia teraz i w wieczności. Amen.


Przed rozesłaniem:

Idźcie w pokoju Chrystusa, to nie tylko liturgiczna formuła rozesłania, ale realne życzenie, bo tylko sam Chrystus może nam udzielić pokoju jakiego świat nie zna. I my w to wierzymy i potwierdzamy to słowem „Amen” – niech tak będzie. Dzielmy się tym pokojem i naszą wiarą.


INNE MATERIAŁY HOMILETYCZNE

Dwa szczegółowe schematy homilii oparte wyłącznie na Ewangelii (Łk 9,18-24) na 12. Niedzielę Zwykłą roku C:

SCHEMAT 1: KIM JEST DLA MNIE JEZUS? OD WYZNANIA DO NAŚLADOWANIA

  1. Wprowadzenie: Pytanie, które zmienia wszystko (w. 18-20)

   Scena: Jezus modli się na osobności, ale z uczniami. To nie jest publiczna debata, ale moment formacji wewnętrznego kręgu.

       Podwójne pytanie:

   "Za kogo uważają Mnie tłumy?" (w. 18): Odpowiedzi wskazują na szacunek, ale niezrozumienie (Jan Chrzciciel, Eliasz, prorok). Ludzie widzą w Jezusie kontynuację przeszłości, nie rewolucję zbawienia.

           "A wy za kogo Mnie uważacie?" (w. 20): To kluczowe pytanie skierowane bezpośrednio do słuchaczy homilii. Piotr odpowiada w imieniu wszystkich: "Za Mesjasza Bożego". To wyznanie wiary w Jezusa jako obiecanego Zbawiciela, Pomazańca Bożego.

   Zakaz rozgłaszania (w. 21): Dlaczego? Bo ludzkie wyobrażenia o Mesjaszu (wojskowy, polityczny wyzwoliciel) są błędne. Prawda o Nim ma się objąć dopiero przez Krzyż i Zmartwychwstanie.

  1. Rozwinięcie: Prawdziwe oblicze Mesjasza i konsekwencje dla ucznia (w. 22-24)

       Zaskakująca prawda (w. 22): Natychmiast po wyznaniu Piotra Jezus demaskuje fałszywe oczekiwania. Jego mesjanizm to nie triumf władzy, ale mesjanizm cierpiącego Sługi:

   "Musi wiele wycierpieć" – to Boży plan (musi = dei).

           "Będzie odrzucony... zabity" – całkowita klęska w oczach świata.

   "Trzeciego dnia zmartwychwstanie" – źródło nadziei i zwycięstwa, ale dostępne tylko przez wiarę.

       Warunki naśladowania (w. 23): Prawda o Jezusie pociąga za sobą prawdę o byciu uczniem. Jezus kieruje słowa "do wszystkich" (nie tylko do Dwunastu). Trzy fundamentalne warunki:

  1. "Niech się zaprze samego siebie": Odrzucenie egoizmu, własnych ambicji, chęci panowania. Postawienie Boga i Jego woli na pierwszym miejscu.
  2. "Niech co dnia bierze krzyż swój": Aktywne, codzienne przyjmowanie trudów, cierpień, wyrzeczeń, obowiązków, prześladowań związanych z wiernością Ewangelii. To nie jest bierność, ale ofiarna miłość.
  3. "I niech Mnie naśladuje": Pójście Jego drogą – drogą miłości, służby, posłuszeństwa Ojcu, aż po dar z siebie.

   Paradoks życia (w. 24): Logika Królestwa Bożego:

           "Kto chce zachować swoje życie (dla siebie, za wszelką cenę), straci je": Skupienie na sobie prowadzi do duchowej śmierci, utraty sensu.

   "Kto straci swe życie z mego powodu (dla Ewangelii, w ofierze miłości), ten je zachowa": Dar z siebie w miłości do Boga i bliźniego otwiera na życie wieczne, pełnię człowieczeństwa.

  1. Zastosowanie:

       Osobiste spotkanie z pytaniem: "A ty za kogo Mnie uważasz?" (w. 20). To nie jest pytanie o wiedzę, ale o relację, zaufanie, oddanie.

   Konfrontacja z prawdą o Jezusie: Czy akceptuję Go jako Cierpiącego Sługę i Zmartwychwstałego Pana, czy wciąż szukam wygodnego "mesjasza" na moją miarę?

       Konkret codzienności: Co dziś oznacza dla mnie "zaprzeć się siebie", "wziąć swój codzienny krzyż", "naśladować Jezusa"? (np. przebaczenie, uczciwość, cierpliwość, modlitwa mimo trudu, służba, walka z grzechem).

   Decyzja wiary: Czy wierzę w Jego paradoks? Czy jestem gotów "stracić" (ofiarować) coś z siebie dla Niego, ufając, że to prowadzi do prawdziwego życia?

  1. Zakończenie:

       Jezus pyta każdego z nas dziś tak samo, jak pytał uczniów. Odpowiedź Piotra ("Mesjasz Boży") jest fundamentem. Ale prawdziwym sprawdzianem tej odpowiedzi jest nasza gotowość iść za Nim Jego drogą – drogą krzyża i zmartwychwstania, każdego dnia. Niech Eucharystia umocni nas do tego naśladowania.


SCHEMAT 2: DROGA KRZYŻA – PARADOKS PRAWDZIWEGO ZWYCIĘSTWA

  1. Wprowadzenie: Punkt zwrotny (w. 18-22)

   Jezus celowo odsuwa się z uczniami. To kluczowy moment w ich formacji.

       Od plotek tłumu do osobistego wyznania (w. 18-20): Jezus przechodzi od pytań o opinie innych do konfrontacyjnego pytania o osobistą wiarę ("A wy?"). Piotrowe "Mesjasz Boży" to szczyt wyznania wiary przed Paschą.

   Szokująca zapowiedź (w. 22): W odpowiedzi na wyznanie wiary, Jezus nie ogłasza triumfu, ale zapowiada swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. To całkowite zburzenie ludzkich (w tym uczniów) wyobrażeń o Mesjaszu. Jego władza objawi się nie przez siłę, ale przez dobrowolne cierpienie i ofiarę.

  1. Rozwinięcie: Logika Królestwa – Droga Krzyża (w. 23-24)

       Uniwersalne wezwanie (w. 23): "Mówił do wszystkich". Warunki bycia uczniem nie są dla wybranych heroldów, ale dla każdego, kto chce iść za Jezusem.

   "Niech się zaprze samego siebie": Fundament. To nie asceza dla ascezy, ale czystość intencji – by Bóg był na pierwszym miejscu, a nie moje "ja", moje plany, moja wygoda.

           "Niech co dnia bierze krzyż swój": Codzienność i konkret. Krzyż to nie symbol ogólnego cierpienia, ale konkretne trudności, obowiązki, pokusy, ofiary, a czasem prześladowania, które spotykają mnie z powodu wierności Chrystusowi i Ewangelii. To "branie" oznacza świadome przyjęcie i ofiarowanie ich w jedności z Nim.

   "I niech Mnie naśladuje": Cel i kierunek. Naśladować Jezusa to iść Jego śladami: droga miłości, pokory, służby, posłuszeństwa Ojcu, przebaczenia, aż po dar z życia.

       Paradoksalne prawo życia (w. 24):

   Fałszywa droga: "Kto chce zachować swoje życie, straci je". Skupienie na samo zachowaniu, bezpieczeństwie, przyjemnościach za wszelką cenę prowadzi do duchowej pustki, utraty sensu, ostatecznie – wiecznego oddalenia od Boga (źródła życia).

           Droga Jezusa: "Kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa". "Stracić życie" znaczy: oddać je, ofiarować, zainwestować nie w siebie, ale w Boga i bliźniego z miłości, z powodu Jezusa. To droga ofiarniczej miłości. Tylko ta droga prowadzi do prawdziwego życia – pełni człowieczeństwa już teraz i życia wiecznego. To życie jest "zachowane" – uchronione, zabezpieczone w Bogu.

  1. Zastosowanie:

   Prawda o Jezusie: Czy wierzę, że Jego Krzyż jest źródłem życia, a nie porażką? Czy akceptuję, że moje zbawienie przyszło przez Jego cierpienie?

       Mój krzyż dziś: Co jest moim "codziennym krzyżem" do wzięcia? (np. trudna relacja, choroba, niesprawiedliwość w pracy, pokusa do grzechu, obowiązek, który mnie przerasta, wezwanie do przebaczenia). Jak mogę go świadomie "wziąć" i ofiarować w jedności z Jezusem?

   Paradoks w działaniu: Gdzie Bóg wzywa mnie dziś do "stracenia życia" (zrezygnowania z czegoś, ofiary, wyjścia poza strefę komfortu) z Jego powodu? Co konkretnie mogę "stracić" z miłości do Niego i bliźniego, ufając Jego obietnicy życia?

       Naśladowanie: Jak konkretnie dziś mogę "naśladować Jezusa" w moich decyzjach, słowach, postawach?

  1. Zakończenie:

   Droga Krzyża to nie smutny obowiązek, ale droga miłości i wolności, którą przeszedł sam Jezus. To jedyna droga do zmartwychwstania. Prośmy o łaskę, byśmy każdego dnia, odpowiadając na Jego pytanie o naszą wiarę, mieli odwagę brać nasz krzyż i iść za Nim, ufając, że w tej "stracie" jest nasze prawdziwe zwycięstwo i życie. Niech Eucharystia, uobecniająca Jego Ofiarę, będzie naszym pokarmem na tej drodze.

Kluczowe elementy obu schematów (skupione na Łk 9,18-24):

Centralne pytanie Jezusa: "A wy za kogo Mnie uważacie?".

   Piotrowe wyznanie wiary: "Mesjasz Boży".

Zaskakująca zapowiedź Męki, Śmierci i Zmartwychwstania jako konieczności.

   Trzy warunki bycia uczniem: Zaparcie się siebie, Branie krzyża codziennie, Naśladowanie.

Paradoks życia: Stracić, by zyskać; umrzeć, by żyć.

   Konkret i codzienność ("co dnia", "swój krzyż").

Wezwanie do osobistej odpowiedzi i decyzji.


Oto 5 schematów homilii na 12. Niedzielę Zwykłą roku C, opartych na czytaniach (Za 12,10-11.13,1; Ga 3,26-29; Łk 9,18-24):

Schemat 1: Tożsamość ucznia Chrystusa

  1. Wprowadzenie: Pytania o tożsamość (jak dzisiejsze pytania Jezusa: "Za kogo Mnie uważają?").
  2. Czytania:

Łk 9, 18-24: Serce homilii: Wyznanie Piotra ("Mesjasz Boży") i radykalne warunki naśladowania ("zaprzeć się siebie, wziąć krzyż").

Ga 3, 26-29: Klucz: Chrzest jako fundament tożsamości ("przyoblekliście się w Chrystusa") i jedności ("wszyscy kimś jednym"). Jak nasza chrzcielna tożsamość kształtuje odpowiedź na wezwanie Jezusa?

Za 12, 10-11.13,1: Zapowiedź: Cierpienie Mesjasza ("przebili") i źródło oczyszczenia. Jak spojrzenie na Ukrzyżowanego pomaga nam zrozumieć nasz krzyż?

  1. Rozwinięcie: Być uczniem to:

Poznać i wyznać Chrystusa (jak Piotr).

Czerpać moc z sakramentu chrztu (jedność w Chrystusie przekracza podziały).

Przyjąć realia drogi krzyża (zaparcie siebie, codzienne krzyże) w świetle zmartwychwstania.

Szukać oczyszczenia w źródle łaski (Chrystus).

  1. Zastosowanie: Refleksja nad własną odpowiedzią na pytanie Jezusa: "A ty za kogo Mnie uważasz?" Jak ta odpowiedź przekłada się na konkretne wybory, przyjęcie trudności, służbę w jedności wspólnoty? Odnawiajmy przyrzeczenia chrzcielne.
  2. Zakończenie: Wezwanie do odważnego życia chrzcielną godnością, naśladując Chrystusa nawet na drodze krzyża, z nadzieją zmartwychwstania.

Schemat 2: Spojrzenie, które przemienia

  1. Wprowadzenie: Moc spojrzenia (miłość, ból, rozpoznanie). Co widzimy, patrząc na Chrystusa?
  2. Czytania:

Za 12, 10-11.13,1: Serce homilii: Proroctwo o spojrzeniu na "Tego, którego przebili" – prowadzące do nawrócenia ("boleć", "płakać") i otwierające źródło oczyszczenia.

Łk 9, 18-24: Potwierdzenie: Zapowiedź odrzucenia i śmierci Jezusa – wypełnienie proroctwa. Kim jest Ten, na którego mamy patrzeć? Mesjaszem cierpiącym.

Ga 3, 26-29: Skutek: Przez chrzest i wiarę patrzymy na świat i siebie w Chrystusie – to znosi podziały. Jak spojrzenie Chrystusa na nas (przyobleczeni w Niego) zmienia nasze spojrzenie na innych?

  1. Rozwinięcie:

Spojrzenie wiary na Ukrzyżowanego prowadzi do prawdziwego żalu za grzechy i nawrócenia.

To spojrzenie objawia miłość Boga i cenę naszego zbawienia.

Pozwala zrozumieć sens cierpienia i krzyża w naszym życiu (naśladowanie).

Przemienia nasze spojrzenie na braci – widzimy w nich dzieci Boże, "jednych w Chrystusie".

  1. Zastosowanie: Zachęta do kontemplacji Krzyża (w liturgii, adoracji, osobistej modlitwie). Jak patrzę na trudności? Jak patrzę na ludzi "innych"? Prośba o łaskę widzenia oczami wiary.
  2. Zakończenie: W Krzyżu Chrystusa jest nasze zbawienie i moc do przemiany życia. Spoglądajmy na Niego z wiarą.

Schemat 3: Paradoks Krzyża – śmierć, która daje życie

  1. Wprowadzenie: Paradoksy w życiu (np. dawanie = otrzymywanie). Chrześcijaństwo opiera się na największym paradoksie.
  2. Czytania:

Łk 9, 18-24: Serce homilii: Radykalny paradoks Jezusa: "Stracić życie, by je zachować". Krzyż jako droga do życia.

Za 12, 10-11.13,1: Zapowiedź: Śmierć "przebitego" otwiera "źródło" życia (łaski, oczyszczenia).

Ga 3, 26-29: Realizacja: Chrzest – zanurzenie w śmierć Chrystusa (Rz 6) – jest bramą do nowego życia "w Chrystusie" i jedności.

  1. Rozwinięcie:

Mesjasz musi cierpieć (Łk) – to Boży plan zbawienia, nie ludzka porażka.

Śmierć Chrystusa jest źródłem życia (Za) – oczyszcza i odnawia.

Przyjęcie naszego krzyża (Łk) naśladując Chrystusa, jest drogą do prawdziwego życia.

W chrzcie umieramy dla grzechu, by żyć dla Boga (Ga) – fundament naszej drogi.

  1. Zastosowanie: Gdzie w moim życiu Bóg wzywa mnie do "stracenia życia" (egoizmu, wygody, lęku, grzechu), bym mógł je naprawdę zyskać? Jak przyjmuję codzienne krzyże (trudności, ofiary, służbę) w świetle tej prawdy?
  2. Zakończenie: Krzyż nie jest końcem, ale przejściem do życia. Zawierzmy Bożej logice, która przewyższa ludzkie myślenie. Ofiarujmy nasze codzienne "umierania" w jedności z Chrystusem.

Schemat 4: Jedność w Chrystusie ponad podziałami

  1. Wprowadzenie: Podziały w świecie (polityka, społeczeństwo, nawet Kościół). Czy istnieje prawdziwa jedność?
  2. Czytania:

Ga 3, 26-29: Serce homilii: Rewolucyjne przesłanie Pawła: Chrzest czyni nas "jednym w Chrystusie Jezusie" – znosi fundamentalne podziały społeczne, etniczne i płciowe w perspektywie zbawienia.

Łk 9, 18-24: Podstawa: Wspólnota uczniów słuchająca Jezusa i wyznająca Go. Jedność oparta na wspólnym wyznaniu wiary i naśladowaniu (wraz z krzyżem).

Za 12, 10-11.13,1: Źródło: Łaska płynąca z przebitego Chrystusa ("źródło... na obmycie") jest dostępna dla wszystkich ("dom Dawida i mieszkańcy Jeruzalem") – zapowiedź powszechności zbawienia.

  1. Rozwinięcie:

Chrzest jest sakramentem włączenia do jednego Ciała Chrystusa.

Nasza podstawowa tożsamość to "dziecko Boże w Chrystusie" – ważniejsza niż wszelkie inne etykiety.

Wspólne spojrzenie na Ukrzyżowanego (Za) i wspólne naśladowanie Go (Łk) cementuje jedność.

Ta jedność nie niszczy różnorodności, ale przekracza bariery, które dzielą i dyskryminują.

  1. Zastosowanie: Jak pielęgnuję jedność we wspólnocie (rodzina, parafia)? Czy moje postawy i słowa budują mosty, czy mury? Czy daję pierwszeństwo chrzcielnej godności drugiego człowieka ponad jego przynależnością, statusem czy poglądami? Praktyka miłości braterskiej.
  2. Zakończenie: Wezwanie do budowania komunii, opartej na wspólnym pochodzeniu od Boga (chrzest), wspólnej wierze w Chrystusa i wspólnym powołaniu do świętości, mimo różnic.

Schemat 5: Droga Krzyża – codzienne naśladowanie

  1. Wprowadzenie: "Branie krzyża" – często używane, czasem banalizowane. Co to naprawdę znaczy?
  2. Czytania:

Łk 9, 18-24: Serce homilii: Jasne słowa Jezusa: Warunek naśladowania to zaparcie się siebie, branie swojego krzyża codziennie i pójście za Nim. Kontekst: po wyznaniu wiary i przed zapowiedzią męki.

Za 12, 10-11.13,1: Zapowiedź ceny: Cierpienie Mesjasza ("przebili") – nasze krzyże są zjednoczone z Jego Ofiarą. Źródło łaski pomaga nieść.

Ga 3, 26-29: Moc do drogi: "Przyobleczeni w Chrystusa" przez chrzest – to On daje siłę, by iść Jego śladami.

  1. Rozwinięcie:

Krzyż codzienny to: przyjęcie trudności, obowiązków, chorób, niesprawiedliwości; walka z pokusą i grzechem; wierność sumieniu; ofiarna miłość; przebaczenie.

Nie jest to bierne cierpienie, ale czynne naśladowanie Chrystusa, z miłości.

Wymaga "zaparcia się siebie" – rezygnacji z egoizmu, własnych planów sprzecznych z wolą Bożą.

Ma sens tylko w zjednoczeniu z Krzyżem Chrystusa (Za) i dzięki Jego łasce (chrzest - Ga).

  1. Zastosowanie: Konkret: Jaki jest mój dzisiejszy krzyż do wzięcia? (cierpliwość w rodzinie, uczciwość w pracy, przezwyciężenie lenistwa, modlitwa mimo suchości, służba potrzebującemu, przebaczenie konkretnej osobie). Prośba o łaskę wierności.
  2. Zakończenie: Wezwanie do odważnego, codziennego podejmowania krzyża w małych i wielkich rzeczach, w jedności z Chrystusem, z wiarą, że prowadzi to do prawdziwego życia.