Liturgia Słowa:
I
czytanie: Ez 47, 1-9. 12
Psalm resp.: Ps 46(45), 2-3. 5-6. 8-9
(R.: 8)
werset: por. J 4, 42. 15
Ewangelia: J 5, 1-3a. 5-16
oczyszczeni wodą Chrztu Świętego ...
Wizja świątyni, która jest źródłem cudownej rzeki u
proroka Ezechiela i uzdrowienie chorego przy sadzawce Betesda mają jeden
wspólny mianownik; są zapowiedzią innych wód, wód Chrztu Świętego, które
podobnie jak w prorockiej wizji Ezechiela stają się coraz potężniejsze i mają
lecznicze właściwości. Oczywiście należy rozumieć te prawdy w sensie
figuratywnym, a nie dosłownym. To wody Chrztu stają się źródłem życia dla
ochrzczonego, leczą jego duchowy paraliż, nawadniają i użyźniają całe obszary
życia. To wody chrztu mają cudowne właściwości i to wody chrztu nie tylko
obmywają, ale i otwierają duszę człowieka na łaskę (Hbr 1:22; Ez 36:24-25).
Jednak ostatecznym wypełnieniem wizji Ezechiela jest wizja apokaliptyczna (Ap
22:1).
W pierwotnym kościele na zakończenie Wielkiego Postu, w
Wigilię Paschalną udzielano właśnie Chrztu Świętego katechumenom, którzy
przygotowywali się do niego przez dłuższy czas. Dlatego też ostatni okres
Wielkiego Postu był wykorzystywany jako najbardziej stosowny do ponownego
przypomnienia duchowego znaczenia i symboliki związanej z obrzędem Chrztu.
Ale jest też w dzisiejszej Ewangelii inne zdanie, które
przykuwa moją uwagę. Jest to skarga człowieka chorego: „Panie nie mam człowieka
...” (J 5:7) Jakże wielu ludzi w dzisiejszych czasach wypowiada ze skargą to
samo zdanie: Nie mam człowieka! Żyjemy w tłumie, a jednocześnie jesteśmy tacy
samotni. Iluż ludzi chorych, opuszczonych, samotnych, starszych mogłoby powtórzyć
za chorym z dzisiejszej Ewangelii: „Panie nie mam człowieka!!!”
Dlaczego tak jest? Dlaczego w tej globalnej wiosce, jaką
jest współczesny świat jest tylu ludzi samotnych, wyrzuconych na margines
bogatych i żyjących w luksusach społeczeństw? Czyż każdy z nas jest skazany na
siebie samego, mimo tak wielkich komunikacyjnych udogodnień i tak wielkich
humanitarnych sloganów? To smutna prawda, ale współczesny człowiek z bólem i
wyrzutem woła nadal: „Panie nie mam człowieka!”
Czy i między ochrzczonymi, braćmi Chrystusa nie jest tak
samo?
Temat miłosierdzia powraca w okresie Wielkiego Postu jak
refren.